W hołdzie zesłańcom i katorżnikom
Byli zsyłani na katorgę, a także do łagrów i więzień m.in. na Syberii, Dalekim Wschodzie czy w Kazachstanie. Pracowali ponad siły i często ich upadlano. Gdynianie postanowili ich upamiętnić, dlatego węzeł u zbiegu ulic 10 Lutego, Dworcowej i Podjazd otrzymał nazwę Zesłańców Sybiru. 27 kwietnia Rada Miasta podjęła uchwałę w tej sprawie. Natomiast w niedzielę, 29 maja została odsłonięta tablica z nazwą węzła.
Gdynia od lat dba o pamięć historyczną. W mieście jest wiele pomników i ulic, które przypominają o ważnych postaciach czy wydarzeniach. Niektóre upamiętniają ludzi, o których nie można zapomnieć. Do takich osób należą sybiracy i katorżnicy. W 2004 roku w Gdyni odsłonięto pomnik „W hołdzie zesłańcom Sybiru”. Znajduje się on przy ul. Armii Krajowej, naprzeciwko Teatru Muzycznego. Teraz Polaków, którzy od czasów rozbiorów aż do niemal połowy XX wieku decyzją władz carskich, a później radzieckich byli zsyłani na katorgę oraz do łagrów i więzień m.in. na Syberii, Dalekim Wschodzie i w Kazachstanie, upamiętniono także w innym miejscu.
27 kwietnia Rada Miasta Gdyni zdecydowała o tym, że węzeł u zbiegu ulic 10 Lutego, Dworcowej i Podjazd otrzyma nazwę Zesłańców Sybiru. Wnioskowali o to członkowie gdyńskiego koła Związku Sybiraków. W niedzielę, 29 maja odbyło się odsłonięcie tablicy z nazwą węzła. Wzięli w nim udział m.in. parlamentarzyści, gdyńscy samorządowcy, przedstawiciele Marynarki Wojennej, członkowie Związku Sybiraków, a także mieszkańcy.
Uroczystości z tej okazji rozpoczęły się od mszy świętej w kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa przy ul. Armii Krajowej 46. Stamtąd uczestnicy w asyście Kompanii Honorowej i Orkiestry Reprezentacyjnej Marynarki Wojennej przeszli na węzeł. Zebranych gości przywitała Elżbieta Raczyńska – radna Gdyni.
– Zesłańcy Sybiru to wyjątkowe osoby. Chcemy, żeby pamięć o tych ludziach nie zginęła, a trwała na wieki, trwała na zawsze i była wpisana w historię naszego miasta. Dlatego 29 maja będzie szczególną datą upamiętniającą właściwie nie tylko zesłańców Sybiru, ale i wszystkich tych, którzy ginęli na tej ziemi, byli męczeni. To jest brama do naszego miasta i myślę, że nie ma lepszego miejsca dla upamiętnienia zesłańców Sybiru, którzy łączą wszystkie tragedie ludzkie – mówi Elżbieta Raczyńska, radna Gdyni.
Następnie tablicę z nazwą węzła odsłonili: Wojciech Szczurek – prezydent Gdyni oraz Waldemar Świto – prezes gdyńskiego koła Związku Sybiraków.
– Bardzo zależało mi na tym, żeby dopełnić to, czego nie zdążył zrobić poprzedni prezes – Aleksander Ryziński. Teraz się udało i to powód do dumy dla wszystkich sybiraków, że wreszcie mamy ten węzeł. I to w miejscu bardzo godnym, w sercu Gdyni – mówi Waldemar Świto, prezes gdyńskiego koła Związku Sybiraków.
Podczas uroczystości wręczono także medale z okazji 90-lecia powstania Związku Sybiraków. Otrzymały jest osoby zasłużone dla związku, a także ci, którzy krzewili wiedzę i dbali o pamięć o sybirakach. Wśród wyróżnionych znaleźli się m.in.: radna Elżbieta Raczyńska oraz Marek Stępa – naczelnik Wydziału Ochrony Dziedzictwa Urzędu Miasta Gdyni.
Szacuje się, że w czterech masowych deportacjach Sowieci wywieźli w głąb Związku Radzieckiego około półtora miliona polskich obywateli. Za czasów carskich z kolei – siedemdziesiąt tysięcy polskich patriotów. Głód, mróz, praca ponad siły, brak leków i upadlanie godności ludzkiej zbierały obfite żniwa, sprawiając, że nie wszyscy mieli szczęście przeżyć i powrócić do kraju. Wiele osób pozostało na nieludzkiej ziemi.
fot. Magdalena Czernek gdynia.pl