Rowerowe historie
Każdy kto lubi wyprawy na dwóch kółkach, wie, że pedałowanie to pierwsza część przyjemności. Druga część to dzielenie się przeżyciami i doświadczeniami z innymi zapaleńcami. W nadchodzący weekend poznamy historie cyklistów z wypraw na krańce świata.
Gośćmi Festiwalu Rowerowego SakFa vol.2 będą podróżnicy, którzy przebijali dętki w skwarze na kamieniach pustyni i przy trzaskającym mrozie na grudach lodu, zajeżdżali napęd w dżungli i na górskich szczytach. Przez dwa dni trwania festiwalu będziemy słuchać ich historii, oglądać filmy i fotografie z wypraw, wymieniać doświadczenia i pogłębiać wiedzę o rowerowym świecie. A wszystko to w klimatycznym miejscu tuBaza w Parku Kolibki w Gdyni w dniach 8 – 9 sierpnia.
Organizatorzy SakFy stopniują napięcie i sukcesywnie ujawniają prelegentów. I tak wiemy już, że spotkamy się z Krzysztofem Nowackim, który ścierał opony na pustyniach i w dżungli, a wyprawy rowerowe łączy z wolontariatem. Podczas festiwalu przedstawi „Trudne drogi Kambodży”. - Opowiem o mojej trasie rowerowej z Bangkoku poprzez parki narodowe Tajlandii, przez Siem Reap, Angkor Wat i Phnom Penh. Pokażę zabytki, kulturę, muzykę i obyczaje. Ale skupię się na istocie pomagania dzieciakom w małej wiejskiej szkółce, istniejącej dzięki pomocy polskich kombatantów, którzy walczyli z Czerwonymi Khmerami w Kambodży – mówi elektronik i informatyk, do niedawna służący w Siłach Powietrznych.
Rafał Gręźlikowski opowie między innymi o największym w kraju obozie sportowo-motywacyjnym dla osób po amputacjach, i pierwszej wyprawie dla osób po amputacjach - Pieniny 2020. Ten podróżnik, który ma na rowerowym koncie koronę gór polskich (Rysy, Babia Góra, Śnieżnik, Mogielica) prowadzi grupę Aktywne Życie po Amputacji.
„Nie tylko wielbłądy. Opowieści z Jedwabnego Szlaku rowerem" to prelekcja Ewy Świderskiej, z wykształcenia psycholożki i menedżerki turystyki, z pasji rowerowej podróżniczki. - Moje podróże to nie projekt. Nie jeżdżę dla zdobywania kilometrów, nie wspinam się na najwyższe przełęcze, choć gdy je pokonam, mam satysfakcję. Nie biorę udziału w rywalizacji o inne „naj”. Podróżuję na rowerze, bo bardzo to lubię – mówi podróżniczka.
Przejechała ponad 40 krajów na 3 kontynentach, ale najdłużej zabawiła w Azji, gdzie spędziła niemal 4 lata, pracując między innymi kilka miesięcy w chińskiej prowincji Sinciang, znanej również jako Chiński Turkiestan lub Ujguristan. Stamtąd ruszyła na dwóch kółkach do Europy legendarnym Jedwabnym Szlakiem.
- Niecierpliwie wypatrywałam pierwszego wielbłąda, ale to nie one najbardziej zapadły mi w pamięć. Ta podróż to odkrycie świata kobiet, skrywanego za chustami, często przykrytego czadorem. Naznaczonego szeregiem nakazów i zakazów życia Ujgurów – rdzennej ludności Azji Centralnej tureckiego pochodzenia wyznającej islam, obecnie mniejszości narodowej zamieszkującej chińską prowincję Sinciang. Prowincji, której przed wścibskim okiem świata strzegą kordony wojska i policji. To pierwsze zmierzenie z pustynią i wysokimi przełęczami górskimi oraz dziesiątki wcieleń makaronu, szaszłyka i herbaty. To przede wszystkim jednak następne miesiące życia na rowerze, planu dnia wyznaczanego wschodami i zachodami słońca, śpiewem ptaków bądź rykiem trąbiących samochodów – opowiada cyklistka. - Zapraszam na opowieści z życia ludzi napotkanych w drodze (Chiny, Oman, Iran) oraz mojego, czyli z perspektywy kobiety podróżującej solo szczególnie przez kraje muzułmańskie.
Z pustynnego Jedwabnego Szlaku przeskakujemy na lodowce Grenlandii. Na prelekcję „Greenland Ice Trip” zaprasza Jakub Rybicki – podróżnik zawodowy, fotograf i dziennikarz, ekspert od krajów byłego ZSRR i Bliskiego Wschodu, laureat światowych nagród fotograficznych, m.in Travel Photographer of The Year, autor książki „Po Bajkale”, stały współpracownik magazynów i portali podróżniczych.
Jednośladem przejechał między innymi Great Divide Mountain Bike Route - 4500 km z Kanady do Meksyku przez Góry Skaliste, Kungsleden - najpiękniejszy polarny szlak Szwecji zimą, Góry Ałtaj, Kubę, zamarznięty Bajkał, dojechał za krąg polarny do Murmańska. A na SakFie opowie o swojej ostatniej wycieczce rowerowej, podczas której z Pawłem Wichrem jako pierwsi Polacy porwali się na zimowy przejazd rowerami przez góry, jeziora i fiordy Grenlandii. Oprócz opowieści możemy się spodziewać wielu doskonałych fotografii i filmu z wyprawy.
Kolejna zakręcona na punkcie dwóch kół kobieta - Maria Garus. Każdy, kto interesuje się rowerowymi podróżami, o niej słyszał. Maria tak zapowiada swoją prelekcję na Festiwalu: - Mam 36 lat i 3 lata temu rzuciłam pracę oraz całe moje dotychczasowe życie po to, by rozpocząć moją przygodę przez Nowy Świat. Praktycznie bez doświadczenia w solo podróżowaniu, w biwakowaniu i bez dobrego sprzętu rozpoczęłam moją solo podróż rowerową z koła podbiegunowego na Alasce do najdalej położonego miejsca w Ameryce - Ushuaia w Argentynie. Moja trasa wiodła przez szutry, trawy, piachy, skały i asfalt Gór Skalistych w Ameryce Północnej i Andów w Ameryce Południowej. Przejechałam łącznie ponad 24000 km przez: Alaskę, Kanadę, Stany Zjednoczone, Meksyk, Belize, Gwatemalę, Salwador, Honduras, Nikaraguę, Kostarykę, Panamę, Kolumbię, Ekwador, Peru, Boliwię i Argentynę, gdzie moja podróż została zatrzymana w związku z COVID19 i zmuszona byłam wrócić do Europy.
Znamy jeszcze jednego podróżnika, który podzieli się na Festiwalu swoimi przygodami (resztę organizatorzy będą zdradzać w kolejnych dniach i godzinach). A jest nim znany z wystąpień na wielu krajowych i światowych festiwalach i spotkaniach podróżniczych (między innymi laureat Kolosów 2014), współczesny nomada i autor książek podróżniczych, bohater filmu dokumentalnego „Nie dojechać nigdy” Piotr Strzeżysz.
Na Festiwalu będziemy mogli wysłuchać jego prelekcji „Zaistnienia. Z Patagonii na Alaskę rowerem” i kupić najnowszą książkę „Zaistnienia”. A z nich dowiedzieć się, że daleki, obcy, nieznany świat jest bliższy, niż nam się na co dzień wydaje, że ludzie w nim są dobrzy, ciepli i gościnni, a dzikie zwierzęta spokojne, ufne i przyjazne. Że można cieszyć się z zimna, deszczu i niewygody, a szczęście i uśmiech odnaleźć w najprostszych, najbardziej banalnych momentach w życiu. I choć niekoniecznie trzeba w tym celu ruszać się z domu na drugi koniec świata, to podróż w niewymuszony sposób bardzo w tym „odkrywaniu” pomaga.
Festiwal Rowerowy SakFa finansowany jest przez Miasto Gdynia i organizowany z zachowaniem wszelkich anty-pandemicznych środków bezpieczeństwa. W związku z tym liczba uczestników jest ograniczona. Aby wziąć udział w wydarzeniu należy zarejestrować się na facebookwym wydarzeniu. Zapisy ruszają już dziś, więc śledźcie stronę Festiwal Rowerowy SakFa vol.2
Źródło: UM Gdynia