Triumf Legii w Gdańsku
Po meczu 26 kolejki LOTTO Ekstraklasy gdańszczanie musieli znowu uznać wyższość rywali ze stolicy. Mecz zakończył się porażką Lechii 1:2. Spotkanie oglądało 37 220 kibiców.
Gospodarze po dzisiejszym meczu z pewnością mają prawo czuć się zawiedzeni, "Wojskowi" zaś mogą mówić o dużym szczęściu. Lepsze wrażenie na boisku sprawiała bowiem Lechia, która szczególnie w drugiej połowie mocno zdominowała rywali i potrafiła stworzyć sobie dogodne sytuacje do strzelenia bramki. Futbolówka jednak nie chciała znaleźć drogi do siatki, a składnie przeprowadzona kontra w końcówce wystarczyła legionistom, aby z bardzo trudnego terenu wywieźć dzisiaj trzy punkty.
Pierwsza połowa przypominała piłkarskie szachy - dużo walki w środku pola, mało celnych strzałów, sytuacji bramkowych jak na lekarstwo. Obie drużyny zdecydowanie grały na zero "z tyłu". Kibice którzy przyszli na stadion oglądać dwóch pretendentów do tytułu mistrza kraju z pewnością mogli czuć się zawiedzeni, gdyż spotkanie było nudne, szarpane, bez polotu i brakowało w nim emocji.
Druga część gry była już zupełnie inna. Bardzo szybko po pierwszym gwizdku sędziego wynik otworzyła Lechia - po dośrodkowaniu z rzutu rożnego głową strzelał Maloca, a samobójczo piłkę do bramki wepchnął Hlousek. Stadion w ekstazie, 1:0 dla gospodarzy.
Radosć nie trwała jednak długo. 10 minut później Legia przeprowadziła składną akcję lewą stroną, a Kucharczyk pewnie wykorzystał okazję. Remis 1:1.
Kolejne minuty to zdecydowany napór Lechii. Piłkarze Piotra Nowaka, niesieni dopingiem swoich kibiców robili wszystko żeby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Doskonałe okazje mieli m.in bracia Paixao (Marco i Flavio), a także Rafał Wolski, który po kapitalnej akcji indywidualnej trafił w słupek. Piłka nie chciała jednak wpaść do bramki, a po chwili prawdą stało się stare piłkarskie porzekadło, że niewykorzystane sytuacje się mszczą. Legia wyprowadziła szybką kontrę i w 88 minucie Kucharczyk ponownie ukąsił. 2:1 dla Wojskowych. Biorąc pod uwagę przebieg drugiej połowy i napór Lechii, trudno było uwierzyć w taki obrót spraw.
Gdańszczanie próbowali jeszcze atakować by wywalczyć dzisiaj choćby punkt, jednak w ostatnich minutach nie byli w stanie już nic wskórać przeciwko dobrze zorganizowanej drużynie Legii, która postawiła szczelną zaporę.
LECHIA GDAŃSK - Legia Warszawa 1:2 (0:0)
Bramki:
Hlousek samobójcza (48')
Kucharczyk (58')
Kucharczyk (87')
Lechia Gdańsk: 1 Kuciak - 23 Wojtkowiak, 2 Janicki 22 Maloca, 3 Wawrzyniak - 17 Harslin, 30 Nunes, 7 Krasić, 27 Wolski - 11 Kuświk - 19 M.Paixao
Legia Warszawa: 1 Malarz - 55 Jędrzejczyk, 5 Dąbrowski, 2 Pazdan, 14 Hlousek - 15 Kopczyński, 75 Moulin - 6 Guilherme, 8 Odjidja-Ofoe, 32 Radović - 22 Hamalainen