Zgrzyt w sprawie organizacji Jarmarku św. Dominika
Już jutro rozpoczyna się wpisany w wieloletnią tradycję Gdańska Jarmark św. Dominika. To jedna z największych tego typu imprez w Europie. To tu przeplatają się ze sobą handel i kultura. Impreza przyciąga turystów nie tylko z Polski. Jednak to, co dla jednych jest świetną zabawą dla niektórych okazuje się być męczące i paraliżujące codzienne życie
Przełom lipca i sierpnia w Gdańsku to szczególny okres. Przez trzy tygodnie w mieście odbywa się popularny Jarmark św. Dominika, który do Gdańska przyciąga tłumy turystów. Ubiegłoroczny Jarmark odwiedziło ponad milion osób.
I tu pojawia się problem. Nie wszystkim mieszkańcom Gdańska odpowiada zgiełk i paraliż części miasta spowodowany imprezą.
Część miasta, w której zlokalizowane są stragany na wiele dni przed rozpoczęciem wydarzenia jest już wyłączona z ruchu.
Część osób, która mieszka w okolicach Śródmieścia, bądź musi tam dojeżdżać wyraża swoje niezadowolenie z w sumie 1,5- miesięcznych dużych niedogodności.
Zdaje się, że na nic są zapewnienia przedstawicieli organizatora wydarzenia - Wsłuchując się w głosy mieszkańców, którzy w okresie wakacyjnym dzielą swoje miejsce zamieszkania z Jarmarkiem św. Dominika, Urząd Miasta Gdańska oraz organizatorzy wydarzenia starają się wprowadzać udogodnienia, które pozwolą cieszyć się z dni spędzonych razem z jednym z najfajniejszych wydarzeń na świeżym powietrzu w Europie. Wśród nich jest parking dla mieszkańców zlokalizowany na Targu Węglowym. Jest to także przesunięcie strefy Park and Ride spod stadionu Polsat Plus Arena na Plac Zebrań Ludowych – w cenie biletu parkingowego będzie darmowy przejazd tramwajem na i z Jarmarku – przekazał rzeczni prasowy Jarmarku Marcin Dajos.
W Gdańsku powstała inicjatywa Ratujmy Gdańsk, której przedstawiciele wskazują, że organizatorzy Jarmarku św. Dominika nie stosują się do przepisów mówiących o poszanowaniu prawa do ochrony życia mieszkańców Gdańska. Napisano nawet specjalną petycję do władz Gdańska w tej sprawie – z jej treścią można zapoznać się tu- w której domagają się przeniesienia imprezy w inne miejsce. - W zaistniałej sytuacji potrzebnym a zarazem i koniecznym jest przeniesienie zgodnie z naszą prośbą organizacji Jarmarku św. Dominika na tereny dawnej Stoczni Gdańskiej w obszarze tak zwanego Młodego Miasta w celu dalszego rozwoju tego miejsca.
fot. UMG