mobile

Wycinka lip z Wielkiej Alei trafiła do prokuratury

Z 28 drzew przeznaczonych w tym roku do wycięcia w Wielkiej Alei zostały już tylko dwa. Urzędnicy bez problemu uzyskali zgodę na wycinkę od miejskiego konserwatora zabytków. Dziwi to RDOŚ i miejskich aktywistów. Ci ostatni złożyli w tej sprawie zawiadomienie do prokuratury.

TAGI
Wycinka lip z Wielkiej Alei trafiła do prokuratury

Wycinka drzew, zaniepokoiła aktywistów z portalu Miejski Punkt Widzenia. Jak się okazuje, miasto dało pozwolenie na wycinkę drzw, ze względu na ich stan. Drzewa mialy być martwe i uschnięte. To nie do końca prawda, niestety w związku z tym wycięto aż 28. drzew. Ale to nie wszystko. Jak mówia aktywiści, wycinek było co najmniej kilka,  a decyzje o tym były podejmowane na już dawno nieaktualnym podkładzie graficznym.
Ostatnią decyzję konsewator zabytków wydał 22. lipca. Czy słusznie? Przypomnijmy, że aleja od 1967 roku, decyzją wojewódzkiego konserwatora, objęta jest najwyższą ochroną i znajduje się w rejestrze zabytków. Dlatego Rzecznik Regionalnego Dyrektora  Ochrony Środowiska w Gdańsku, uważa, że w takiej sytuacji miasto powinno się z nim skontaktować.

Jak wynika z art. 83a ust. 1 ustawy o ochronie przyrody, za wycinkę drzew lub krzewów z terenu nieruchomości wpisanej do rejestru zabytków decyduje wojewódzki konserwator zabytków. Jak się okazuje, zamieszanie wokół drzew, wynika głównie z nieprawdziwych informacji. Na stronie gdansk.pl pojawiła się informacja o zasadzeniu 1500. drzew, natomiast na konferencji dot. Wymiany drzew w Wielkiej Alei mówiono już tylko o 800. Przedstawiciele portalu gdansk.pl twierdzą teraz, że ta wyższa liczba została podana przez pomyłkę.

Przypomnijmy, decyzję o wycięciu 28 lip podjęto, gdyż - zdaniem dendrologów - Wielka Aleja zamiera. Przyczynami mają być naturalne procesy związane z wiekiem drzew. Z 1416 drzew, które oryginalnie ją tworzyły dziś istnieje ok. 600, z tego około 100 to te najstarsze, pamiętające czasy założyciela Wielkiej Alei ok. 1770 roku - burmistrza miasta Gdańska, Daniela Gralatha. Ponadto stanowią one zagrożenie dla bezpieczeństwa. 

Wstępnie zakłada się, że rewaloryzacja odbywać się będzie etapami i potrwa nawet 10 lat, a koszty mogą sięgnąć nawet ponad 20 mln zł.


 

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda