W Gdańsku deweloper wycina stuletnie drzewa. Konserwator zabytków interweniuje
Informację o tym, że w parku przy Alei Zwycięstwa w Gdańsku, na obszarze położonym za pomnikiem z czołgiem T-34, wycinane są stare drzewa Igor Strzok, Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków otrzymał dzisiaj w południe.
Konserwator natychmiast powiadomił telefonicznie policję, prosząc o bezzwłoczną interwencję, ponieważ teren dawnego Parku Steffensów od połowy ubiegłego roku objęty jest procedurą wpisu do rejestru zabytków, a to z mocy prawa całkowicie wstrzymuje wszelkie prace, także budowlane, ziemne i związane z przekształceniami zieleni na obszarze objętym wpisem. Oznacza to także, że wszelkie wcześniejsze zezwolenia budowlane nie mogą podlegać realizacji, aż do czasu gdy decyzja wojewódzkiego konserwatora zabytków w sprawie wpisu do rejestru (albo też odstąpienia od niego, jeśli okazałoby się, że przesłanki wynikające z badań na to nie pozwalają) zostanie podjęta.
Teren dawnego Parku Steffensów w Gdańsku, założonego w końcu XIX wieku, sąsiadował z zespołem cmentarzy o znacznie wcześniejszej proweniencji. Na tym obszarze od schyłku średniowiecza rozwijało się tzw. Młode Miasto, którego centralnym punktem był kościół pod wezwaniem Wszystkich Bożych Aniołów.
W ostatnich latach duży fragment terenu położony za pomnikiem z czołgiem T-34 kupiła spółka deweloperska, która uzyskała od Miejskiego Konserwatora Zabytków (który w tym czasie, na mocy porozumienia PWKZ Dariusza Chmielewskiego z ŚP. Prezydentem Pawłem Adamowiczem, decydował o przeważającej większości terenów w Gdańsku) pozwolenie na budowę trzech bloków mieszkalnych, określonych jako „akademiki”.
Na mocy akceptacji Miejskiego Konserwatora Zabytków, deweloper otrzymał od Starosty - Prezydenta Gdańska, pozwolenie na budowę w środku dawnego parku, w sąsiedztwie dawnych cmentarzy, trzech kilkukondygnacyjnych bloków.
Latem 2020 roku, PWKZ rozpoczął procedurę wpisu terenów parkowych po dawnym Parku Steffensów oraz po cmentarzach do rejestru zabytków. Właściciele wszystkich działek, jak też Miasto Gdańsk, zostali skutecznie powiadomieni o tym fakcie i wynikających z niego rygorach.
Pomimo tego (a może właśnie dlatego, że z powodu ograniczeń i opóźnień pandemicznych nadal nie jest wykonana konserwatorska inwentaryzacja zieleni) prywatna firma rozpoczęła dzisiaj (w sobotę, 13 marca) wycinkę blisko stuletnich drzew.
Już sam fakt rozpoczęcia takich prac w sobotę wydaje się konserwatorowi mocno podejrzany, ponieważ w tym dniu jakakolwiek reakcja administracji państwowej jest w oczywisty sposób utrudniona.
Interweniującym policjantom robotnicy odpowiedzieli, że mają „zezwolenie Prezydenta Gdańska na wycinkę”. Nie zaprzestali prac i nadal ścinali drzewa. Konserwator ponownie zażądał wysłania patrolu i powtórzył, jaka jest podstawa prawna czyniąca prace nielegalnymi i przestępczymi de facto od samego początku. Dopiero druga interwencja zakończyła się wstrzymaniem prac. Niestety, 10 drzew było już ściętych.
W ten sposób zniszczono historyczny szpaler starodrzewu na granicy pomiędzy parkiem a cmentarzami.
Igor Strzok złoży w najbliższy poniedziałek zeznania na policji i jako PWKZ skieruje do prokuratury wniosek o wszczęcie postępowania w sprawie złamania prawa.
Fot. Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków