Platforma technologiczna uberPOP, która pośredniczy w kontaktach między właścicielami samochodów i osobami które potrzebują transportu, zaczęła funkcjonować w Trójmieście. W praktyce jest to po prostu tańsza alternatywa dla taksówek. Jako jej główny minus wskazywany jest brak wymagania od kierowców odpowiedniej licencji.

 

- Czas rozpoczęcia naszej działalności nie jest oczywiście przypadkowy – mówi Kacper Winiarczyk, dyrektor do spraw operacyjnych Uber. - Podczas wakacji pojawią sie w Trójmieście użytkownicy Ubera z innych krajów i miast Polski, w których nasza platforma cieszy się już dużą popularnością. Będzie to dla nas także duża promocja, ponieważ wiele osób staje się naszymi użytkownikami z polecenia znajomych.

Aby stać sie użytkownikiem Ubera należy ściągnąć odpowiednią aplikację na smartfon, zarejestrować się (aplikacja wymaga dostępu do danych dotyczących naszego położenia) i można już zamówić kurs. Ponieważ kursy rozliczane są tylko bezgotówkowo podczas rejestracji należy podać także numer karty kredytowej (analogicznie jak w systemie PayPal).

Wpisując przy rejestracji kod promocyjny: uberinformatorpomorza wszyscy nasi Czytelnicy otrzymają też do wykorzystania 25 złotych na pierwszy kurs.

- Dzieki Uberowi w bardzo prosty sposób, za kilkoma dotknięciami ekranu, można skorzystać z bezpiecznych i niezawodnych przejazdów w niskiej cenie – podkreśla Kacper Winiarczyk. - Aplikacja Uber jest dostępna na wszystkie smartfony z systemami iOS, Windows Phone i Android - dodaje.

Na zarzut dotyczący braku wymagań dotyczących licencji taksówkarskich kierowców Winiarczyk odpowiada wskazują wymagania stawiane kierowcom Ubera, w tym przedstawienie zaświadczenia o niekaralności i popełnionych w ostatnim roku wykroczeniach drogowych. Wszyscy kierowcy zarejestrowani na platformie uberPOP posiadają prawo jazdy zweryfikowane przez Uber przed aktywowaniem ich kont. Ponadto, kierowcy muszą mieć ukończone 21 lat, ważne ubezpieczenie oraz własny pojazd, którego wiek nie może być większy niż 10 lat.

- Nasi kierowcy to w dużej części przedsiębiorcy prowadzący już działalność gospodarczą, którzy dużo się jeżdżą lub na przykład młodzi rodzice, który potrzebują dodatkowych środków finansowych -  wymienia Kacper Winiarczyk. - Bezpieczeństwo pasażera jest dodatkowo zwiększone, ponieważ zawsze przed rozpoczęciem kursu otrzymuje on zdjęcie, imię i nazwisko kierowcy oraz numer rejestracyjny samochodu. Aplikacja umożliwia także obserwowanie na mapie położenia samochodu w czasie rzeczywistym.

Użytkownicy mogą wiec na żywo obserwować trasę przejazdu na mapie, mogą też wysłać ją przyjaciołom lub bliskim, dzięki czemu również oni będą mogli śledzić trasę przejazdu, aby się upewnić, że pasażer dotrze bezpiecznie do celu.

Opłaty w Uberze są stałe niezależnie od pory dnia i nocy, nie występuje też podział na strefy miejskie, co w Trójmieście ma szczególne znaczenie. Wynoszą 5 zł za "trzaśnięcie drzwiami", 1,40 zł za kilometr plus 0,25 zł za minutę jazdy lub postoju. Co ważne; kierowcy Ubera nie wystawiają  rachunków. Po kursie klient otrzymuje maila z wyliczeniem płatności, która jest obsługiwana przez aplikację. Kierowcy otrzymują zaś wypłatę należności raz w tygodniu.

Po raz pierwszy Uber zaistniał w 2009 roku w San Francisco, rewolucjonizując tamtejszy rynek transportu osobowego. W Polsce działa już z powodzeniem w Warszawie i Krakowie.

Marek Nowak