Romuald Koperski przepłynął Atlantyk
Podróżnik z Trójmiasta, 61- letni Romuald Koperski przepłynął Ocean Atlantycki z Wysp Kanaryjskich do Wysp Karaibskich. Na łodzi wiosłowej PIANISTA dopłynął do brzegu wyspy Tobago, port Scarborough.
Wyczyn Koperskiego jest nieprzeciętny. Podróżnik swoją wyprawę rozpoczął w październiku 2016 roku. Transatlantycki rejs rozpoczął z wyspy La Gomera. Zanim dotarł do jednej z Wysp Karaibskich, pokonał 3 tys. mil morskich.
- Przygotowania są dużo cięższe niż sama wyprawa. Zajmują sporo czasu. Należy dobrze skompletować sprzęt, który trzeba także zminimalizować. Mam na przykład jedną łyżkę, jeden widelec. Ale po co mi więcej? - opowiadał trójmiejski podróżnik, podczas oficjalnego pożegnania. Na pokład zabrał minimalną ilość jedzenia, ważną rzeczą była dla niego odsalarka, dzięki której ma zawsze pod dostatkiem wody. Zabiera ze sobą także telefon satelitarny, odtwarzacz mp3 i... dmuchane pianino. Podróże nie są jego jedyną pasją. Romuald Koperski jest także zawodowym pianistą, 6 lat temu wykonał najdłuższy koncert fortepianowy. Grając przez 103 godziny i osiem sekund trafił do Księgi Rekordów Guinnessa.
W ostatnich dniach podróży, po wykorzystaniu zapasu ewakuacyjnego, skończył mu się zapas jedzenia. W ostatnich godzinach rejsu musiało mu wystarczyć jedynie sushi. Około 100- dniowa wyprawa była dla Koperskiego treningiem przed kolejną próbą przepłynięcia Pacyfiku, pomiędzy wybrzeżem Japonii a wybrzeżem Ameryki Północnej. Podróżnik pierwszą próbę podjął w 2013 roku. Celem było pokonanie blisko 12 tys. km w prawie 180 dni. Wówczas byłby trzecim człowiekiem na świecie, który dokonałby tego czyny w samotnej łodzi wiosłowej. Niestety na przeszkodzie stanęły mu warunki atmosferyczne. Wyprawę przerwał po 16 dniach.
Ideą wypraw trójmiejskiego podróżnika jest pomoc dzieciom i młodzieży polskiego pochodzenia, które zamieszkują obszary Syberii. Zebrane fundusze podczas rejsu zasiliły budżet organizowanych w 2014 roku wakacji dla polskich dzieci z Syberii oraz akcji ,,Okulary dla Syberii”. Marzeniem Koperskiego nadal pozostaje samotne przepłynięcie łodzią wiosłową Pacyfiku.