Przedstawiciele sił morskich NATO gościli w gdyńskim ratuszu
Do Gdyni przypłynęły dwa okręty, które są częścią Stałego Zespołu Sił Morskich NATO – SNMG-1. To fregaty HDMS „Esbern Snare” i HNLMS „Tromp”. Z tej okazji przedstawiciele sił morskich NATO zawitali do gdyńskiego magistratu z kurtuazyjną wizytą i spotkali się z wiceprezydentem Markiem Łucykiem.
W piątek, 2 grudnia do gdyńskiego portu wpłynęły okręty NATO. Wizyta ma charakter roboczy. Jednostki zawitały do Gdyni w celu uzupełnienia zapasów. Pozostaną w naszym mieście na weekend.
HDMS „Esbern Snare” to fregata typu Absalon. Służy w Królewskiej Duńskiej Marynarce Wojennej. Okręt ma około 138 metrów długości i 20 metrów szerokości. Portem macierzystym jednostki jest Frederikshavn.
Z kolei HNLMS „Tromp” to fregata typu De Zeven Provincien Królewskiej Holenderskiej Marynarki Wojennej. Jednostka ma ponad 144 metry długości i 18 metrów szerokości. Jej port macierzysty to Den Helder.
Obecność okrętów na Bałtyku stanowi demonstrację siły i solidarności członków sojuszu, a także tworzy atmosferę bezpieczeństwa na morzu konieczną dla niezakłóconego rozwoju transportu i handlu morskiego.
W ramach kurtuazyjnej wizyty przedstawiciele Stałego Zespołu Sił Morskich NATO – SNMG-1 odwiedzili Urząd Miasta Gdyni. Z wiceprezydentem Markiem Łucykiem spotkali się: kmdr Jeanette Morang – dowódca SNMG-1, kmdr por. Yvonne van Beusekom – dowódca okrętu HNLMS „Tromp”, kmdr por. Maciej Matuszewski – szef sztabu zespołu okrętów oraz kmdr por. Doenja Zwaan – oficer prasowa.
Wiceprezydent Gdyni i goście rozmawiali o naszym mieście, planach związanych z pobytem w Trójmieście oraz bieżącej sytuacji. Padły też podziękowania za wsparcie, jakiego NATO udziela Polsce.
SNMG-1 (Standing NATO Maritime Group One) to jeden z dwóch stałych zespołów okrętowych Sojuszu Północnoatlantyckiego, w których skład wchodzą wyselekcjonowane niszczyciele i fregaty państw członkowskich. Jego trzon stanowią jednostki z USA, Kanady, Wielkiej Brytanii, Niemiec i Holandii. Do nich cyklicznie dołączają okręty z Belgii, Danii, Portugalii, Hiszpanii i Polski. Wielonarodowy elitarny zespół jest utrzymywany w najwyższym stopniu gotowości bojowej. Może natychmiast reagować w sytuacjach kryzysowych, operacjach pokojowych i w wypadku wojny.
fot. Magdalena Czarnek