Pobiegli w Gdyni dla tych, którzy nie mogą biec
Uczestnicy globalnego biegu Wings for Life dobiegli do mety. W tegorocznej edycji jednocześnie na całym świecie wzięło udział blisko 162 tysiące osób w 165 krajach, większość z nich z aplikacją. Biegacze oraz osoby poruszające się na wózkach wystartowali również w Gdyni.
Po dwuletniej przerwie wróciła rywalizacja uliczna, w której wystartowało ponad 40 tysięcy ludzi. W Polsce miłośnicy biegania i pomagania spotkali się w Poznaniu. Na starcie stawiło się niemal 8000 tysięcy osób. Uczestnicy ruszyli jednocześnie, niezależnie od pory dnia w miejscu, w którym się znajdowali. W Polsce start miał miejsce punktualnie o 13:00, w Meksyku czy Australii startujący w biegach z aplikacją biegli z czołówkami, gdyż w ich lokalizacjach było jeszcze ciemno. Trzydzieści minut po starcie w pogoń za uczestnikami wyjechał samochód pościgowy, który poruszał się z narastającą prędkością od 14 do 34 km/godz. Biegnących z aplikacją gonił wirtualny kierowca, który w formule online zagrzewał do wysiłku i poprzez komendy zaznaczał swoją odległość do zawodników. W Poznaniu zwyciężyli Patrycja Talar i Dariusz Nożyński, którzy jednocześnie byli drudzy na świecie. Przebiegli oni odpowiednio 63,93 km i 53,56 km.
W Gdyni trasa wiodła w całości Bulwarem Nadmorskim im. Feliksa Nowowiejskiego. W imprezie wzięły udział także osoby poruszające się na wózkach, którym towarzyszyli opiekunowie. Nie zabrakło biegaczy, którzy korzystając z aplikacji uciekali przed wirtualnym samochodem pościgowym. Była to doskonała forma sprawdzenia swoich sił przed wiosenno-letnim sezonem biegowym, który właśnie się rozpoczął.
Celem biegu była zbiórka środków na pomoc osobom z uszkodzeniem rdzenia kręgowego. Podczas tegorocznej edycji zebrano na całym świecie 4,7 mln euro. Statystyki pokazują, że taka forma pomocy jest bardzo popularna. Podczas wszystkich edycji przebiegnięto 10 266 768, 1 km w 195 krajach. Tego wyczynu dokonało 1 086 988 uczestników, którzy zebrali łącznie 38 300 000 euro.
fot.gdyniasport.pl