Oszuści zadzwonili do 80-latki z Gdańska i powiedzieli, że jej syn miał wypadek.
Powiedzieli, że musi zapłacić, aby „wyciągnąć” wnuka z kłopotów. Reakcja seniorki była właściwa, dzięki czemu uchroniła się przed oszustami.
W minioną niedzielę do 80-latki z Wrzeszcza zadzwonił telefon. Było dość późno i kobieta zaniepokoiła się, kiedy w słuchawce usłyszała obcy głos. Dodatkowo rozmówca powiedział, że jest policjantem oraz i dzwoni, ponieważ doszło do wypadku z udziałem jej wnuka. Taka dramatyczna informacja może zaskoczyć każdego. Gdy dodał, że jest szansa uwolnienia wnuka kobiety, był przekonany, że wkrótce zdobędzie jej pieniądze. Rozpoczął „przestępczą grę”, a presja czasu oraz rodzinna tragedia miały mu pomóc w oszustwie. Kobieta wysłuchała tego, co ma do powiedzenia fałszywy policjant i odpowiedziała krótko „nie mam żadnych oszczędności, ani drogiej biżuterii”. Natychmiast zadzwoniła do swojego wnuka i sprawdziła, że nie miał żadnego wypadku.
80-latka wykazała się czujnością i zdrowym rozsądkiem. Zrobiła dokładnie tak, jak radzą policjanci. Zakończyła rozmowę z oszustem i zadzwoniła do osoby bliskiej, dzięki czemu nie straciła swoich oszczędności. Gdyby jednak postąpiła inaczej, najprawdopodobniej wkrótce przyszedłby do niej ktoś po odbiór przygotowanych pieniędzy i biżuterii.
Podobny telefon odebrała kilka miesięcy temu 66-latka z Gdańska. Kobieta zorientowała się, że ma do czynienia z oszustem, natychmiast zadzwoniła na Policję. Kryminalni przygotowali się i dzięki skutecznej interwencji zatrzymali 22-latkę podejrzaną o oszustwo. Kobieta została zatrzymana na gorącym uczynku, gdy odbierała wyrzuconą przez pokrzywdzoną przez okno reklamówkę, w której miały znajdować się pieniądze. Zamiast gotówki 22-latka znalazła w niej pocięte gazety. Sąd zdecydował, że podejrzana najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie.
Przypominamy, że policjanci nie proszą o pieniądze, ani też nie informują telefonicznie o prowadzonych działaniach. Jeśli odbierzemy telefon od nieznanej nam osoby z żądaniem wypłaty pieniędzy i przekazania ich „policjantom” możemy być pewni, że rozmawiamy z oszustem.
Jeżeli odebrali Państwo podejrzany telefon z prośbą o przekazanie pieniędzy, pamiętajmy, aby:
-Nie przekazywać pieniędzy obcym osobom, nie pozostawiać ich w wyznaczonych miejscach, ani nie przelewać pieniędzy na wskazane konto bankowe czy też za pomocą tzw. szybkiego przelewu.
-Nie działać w pośpiechu i nie podejmować od razu pieniędzy z banku
-Poradzić się znajomych, sąsiadów, rodziny czy policjanta – nr 112.
-Jeśli ktoś podaje się za funkcjonariusza Policji i żąda od nas pieniędzy, rozłączyć rozmowę, zadzwonić pod bezpłatny numer 112 i natychmiast poinformować o takiej sytuacji.
-O każdym podejrzanym telefonie pilnie poinformować POLICJĘ – nr alarmowy 112
Pamiętajmy, że ani policjanci, ani urzędnicy nie żądają od nas wpłaty pieniędzy, tym bardziej przez telefon.
Zwracamy się z apelem, również do osób młodych. Rozmawiajmy z rodzicami, dziadkami o tym, że są osoby, które mogą chcieć wykorzystać ich życzliwość. Powiedzmy im jak zachować się w sytuacji, kiedy ktoś zadzwoni do nich z prośbą o pożyczenie dużej ilości pieniędzy. Zwróćmy uwagę na zagrożenie osobom starszym, o których wiemy, że mieszkają samotnie. Zwykła ostrożność może uchronić ich przed utratą zbieranych latami oszczędności.