Ograniczenie prędkości na alei Grunwaldzkiej
Od soboty 13 marca zacznie obowiązywać nowe ograniczenie prędkości na alejach Grunwaldzkiej i Zwycięstwa. Zamiast dotychczasowych 70 km/h będzie można jeździć tą trasą maksymalnie 50 km/h.
Zmiana podyktowana jest przede wszystkim względami bezpieczeństwa. W ciągu ostatnich trzech lat na samej alei Grunwaldzkiej doszło do 2,5 tysiąca wypadków, kolizji i innych zdarzeń drogowych. Tylko w październiku i listopadzie zeszłego roku w wyniku wypadków na alei Grunwaldzkiej zmarło dwóch rowerzystów.
„Jednym z kluczowych aspektów jest ponoszenie różnego rodzaju kosztów. Mamy coś takiego, co się nazywa «wizja zero», czyli chcemy mieć zero ofiar śmiertelnych i ciężko rannych na drogach. To powoduje, że musimy ponieść jakiś koszt. Jedynym zyskiem, jeżeli chodzi o podniesienie dopuszczalnej prędkości, jest skrócenie czasu podróży. Natomiast przez to, że ta prędkość może być wyższa, ponosimy koszty. Nie może być tak, że kosztem lepszych warunków ruchu dla kierowców, pewna grupa ludzi ponosi straty. Mam tu na myśli śmierć, kalectwo lub straty materialne” – mówi dr Wojciech Kustra z Politechniki Gdańskiej.
Uważa on, że ograniczenie prędkości spowolni ruch w Gdańsku nieznacznie lub nawet w ogóle nie wpłynie negatywnie na poruszanie się po mieście. „Jakbyśmy dzisiaj zmierzyli prędkość rzeczywistą na drodze, to okazuje się, że ona jest dużo niższa, niż nam się wydaje. To wynika głównie z tego, że na alei Grunwaldzkiej odbywa się bardzo duży ruch. W momencie w którym jest duże natężenie ruchu, samochody samoczynnie zwalniają, nie udaje nam się uzyskać takiej prędkości, jaką byśmy chcieli. Nam się wydaje, że jak widzimy na drodze ograniczenie do 70 km/h, to się z taką prędkością poruszamy. Taka średnia prędkość w Gdańsku to jest nieco ponad 30 km/h” – twierdzi naukowiec.
Decyzja gdańskich radnych o zmniejszeniu limitu prędkości w tym miejscu wywołała poruszenie wśród kierowców. Jej efekty będzie można zacząć obserwować już od soboty.
Źródło: radiogdansk.pl