Nie rób głupot – jesteś w kamerze
Bez miejskiego monitoringu i czujności tamtejszych pracowników nie udałoby się zapobiec w Gdyni wielu aktom wandalizmu i… głupoty. Podczas tegorocznej majówki dzięki kamerom udało się np. zatrzymać graficiarza, który zniszczył pomnik Polski Morskiej i elewacje budynków oraz młodego mężczyznę, który bezmyślnie podpalił worek pełen odpadów budowlanych przy ul. Świętojańskiej.
Wyobraźnia niektórych mieszkańców nie zna granic i tylko szkoda, że czasami idzie w parze z totalną bezmyślnością. Dowodem na to są m.in. niebezpieczne sytuacje i akty wandalizmu, które rejestruje miejski monitoring.
W nocy, 29 kwietnia młody mężczyzna idący ul. Świętojańską zauważył na chodniku worek typu Big Bag wypełniony gruzem i odpadami. Nie wiadomo dlaczego, w pewnym momencie postanowił rozpalić w nim ognisko. A potem stał i patrzył z zachwytem w ogień.
Na szczęście podpalacz został natychmiast zauważony przez operatora monitoringu, który powiadomił o zagrożeniu dyżurnego Straży Miejski. Ostatecznie mężczyzna został zatrzymany przez Policję.
Dzięki kamerom i czujności operatorów monitoringu zatrzymano też graficiarza, który koniecznie chciał ozdobić sprayem pomnik Polski Morskiej, okoliczne ławki, śmietnik i budynki. Mężczyzna najpierw trafił w ręce Straży Miejskiej, a następnie został przekazany Policji.
Przypomnijmy, że gdyńskie centrum monitoringu wizyjnego miasta obejmuje zasięgiem większość dzielnic. Bezpieczeństwa mieszkańców pilnuje łącznie 147 kamer i operatorzy pracujący na 10 stanowiskach. System wykorzystuje najnowocześniejsze rozwiązania technologiczne.
Główne centrum monitoringu znajduje się w Miejskim Centrum Zarządzania Kryzysowego. Jego gospodarzem jest Straż Miejska i operatorzy cywilni.
Monitoring wizyjny to narzędzi, które zwiększa szanse na wykrycie przestępstw i wykroczeń już w momencie ich popełniania, daje wzrost poczucia bezpieczeństwa oraz przeciwdziała aktom wandalizmu.
Pozwala też na kontrolowanie ruchu ulicznego, co szczególnie przydaje się podczas masowych imprez sportowych lub wydarzeń kulturalnych o zasięgu międzynarodowym, których w Gdyni jest wiele. Tam, gdzie są zainstalowane kamery, maleje przestępczość, a pakiet nowoczesnych rozwiązań pozwala na wykorzystanie zdjęć czy też nagrań z monitoringu w trakcie postępowania sądowego jako materiału dowodowego.
Strażnicy miejscy, korzystając z informacji przekazywanych przez operatorów monitoringu, wielokrotnie zatrzymywali graficiarzy, kieszonkowców, chuliganów dewastujących wiaty autobusowe, zaśmiecających ulice i chodniki. Interweniowali w sytuacjach, gdy nietrzeźwi rodzice zajmowali się małoletnimi dziećmi, beztrosko stwarzając zagrożenie dla ich zdrowia i życia. Poza tym monitoring wielokrotnie uratował życie zwierzętom i ptakom, które ranne lub osłabione bez pomocy człowieka nie dałyby sobie rady.
Co się dzieje, kiedy kamera zarejestruje sytuację kwalifikującą się do podjęcia interwencji? Operator monitoringu przekazuje odpowiedni sygnał do dyspozytora w Miejskim Centrum zarządzania Kryzysowego. Ten ma łączność radiową i telefoniczną z patrolami straży, więc natychmiast przekazuje im informację, a oni podejmują stosowne działania.
fot. Straży Miejskiej