Msza pożegnalna profesora Jerzego Limona w kościele św. Jana, pogrzeb w Sopocie. Wspomnienia najbliższych i przyjaciół
– Wydaje się dziś, że przychodzimy na premierę, na nowy spektakl, jakbyśmy chcieli przekonać się, co Jerzy chce nam powiedzieć w swoim teatrze życia – mówił Krzysztof Niedałtowski podczas mszy świętej profesora Jerzego Limona w kościele św. Jana w Gdańsku w sobotę, 27 marca 2021 roku. – Dziękuję Ci za czterdzieści lat wspólnego życia mówiła Justyna Limon, żona zmarłego.
– Trudno nam uwierzyć, że to jest ostatnia droga Jerzego, jesteśmy przybici trudną sytuacją wokół nas i doświadczeniem odejścia Jerzego, ale możemy między rozpaczą a nadzieją wybrać nadzieję – mówił ksiądz Krzysztof Niedałtowski podczas mszy św. w kościele św. Jana. - Myślę, że Jerzy gdyby miał możliwość zaaranżowania swojego pożegnania zrobiłby to w sposób teatralny, taki taniec śmierci, który jest próbą oswojenia tego dramatycznego doświadczenia, jakim jest koniec życia.
Prof. Jerzy Limon, twórca i dyrektor Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego oraz Festiwalu Szekspirowskiego w Gdańsku, zmarł 3 marca, miał niespełna 71 lat. W sobotę, 27 marca, odbyły się uroczystości pożegnalne: o godz. 11.00 msza święta w kościele św. Jana, o godz. 14.00 pogrzeb na Cmentarzu Komunalnym w Sopocie.
– Teatry pozamykane, my w izolacji, tylu naszych bliskich chorych, tylu odeszło i teraz Jerzy. W sytuacji, której nikt się nie spodziewał, miał przecież swoje plany, w kilka dni zniknął nam z oczu. Ale przecież Jerzy zostawił nam testament. Jerzy napisał książkę, gotową do druku zostawił przed pójściem do szpitala. We wstępie do niej sam wyłania się jako wielki erudyta, jako człowiek nie tylko doskonale znający Szekspira, jeden z najwybitniejszych szekspirologów świata – mówił ksiądz Niedałtowski. – Jerzy był głęboko zakorzeniony w wielkiej tradycji judeochrześcijańskiej. We wstępie pisze o grzechu, który jest początkiem każdego dramatu. Wśród siedmiu grzechów głównych jest lenistwo. Z lenistwem, jak napisał Jerzy, byłoby trudno zacząć dramat, bo to nudne. Wszystko można byłoby pomyśleć, ale lenistwa byśmy nie mogli przypisać Jerzemu. To był człowiek wielkiej pracy, wyobraźni, marzyciel, wizjoner, a przecież nie raz fruwało to w chmurach.
Ksiądz Niedałtowski podkreślił, że Jerzy Limon w teatrze swojego życia grał rolę z pasją, z wielkim zaangażowaniem, nie z lenistwem i nie byle jak. To jest jego testament który zostawił i który powinniśmy kontynuować i przyjąć.
Podczas mszy św. wystąpił chór i orkiestra Capelli Gedanensis z solistką Magdaleną Gruszczyńską. Fragmenty Pisma Świętego przeczytali aktorzy Danuta Stenka i Krzysztof Gordon.
Po liturgii, konsul honorowy Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej Marek Głuchowski odczytał list od księcia Walii Karola. Profesora Jerzego Limona pożegnali: Jarosław Sellin – sekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, Zbigniew Canowiecki - przewodniczący Rady Programowej Gdańskiego Teatru Szekspirowskiego, Władysław Zawistowski - dyrektor Departamentu Kultury Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego oraz żona zmarłego – Justyna Limon.
Fot. Dawid Linkowski/gdansk.pl