mobile

Mikrolasy opanowują Gdańsk

Kolejna dzielnica Gdańska ma swój Miejski Mikrolas. W sobotę, 23 marca odbyło się sadzenie leśnego siedliska w pobliżu zbiornika retencyjnego Platynowa na Oruni Górnej-Gdańsku Południe. Mieszkańcy wspólnie posadzili 600 drzew i krzewów!

mat.pras.
Mikrolasy opanowują Gdańsk

- Serdecznie witam wszystkich i zapraszam do bardzo ciekawego i pożytecznego projektu – mówiła podczas wydarzenia Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. - Blisko mieszkańców powstaje teren, który ma służyć przede wszystkim bioróżnorodności. Myślę, że to jest coś bardzo ważnego w tym zmieniającym się klimacie i otoczeniu. To przejaw naszej troski nie tylko o nas, ale też o przyszłe pokolenia.

Mały, ale niezwykły las

Każde leśne siedlisko sadzone jest zgodnie z metodą opracowaną przez Akirę Miyawakiego, japońskiego botanika. Oznacza to, że na powierzchni 200 m kwadratowych sadzone jest 600 drzew, krzewów i roślin podszytu. A wszystko to na specjalnie przygotowanym podłożu z wykorzystaniem kompostu, który produkowany jest w Zakładzie Utylizacyjnym z bioodpadów segregowanych przez mieszkańców Gdańska.

Niezwykle istotna gleba

W lesie posadzonym na specjalnie przygotowanym podłożu (ziemia wymieszana z kompostem i słomą) wszystkie procesy zachodzą szybciej. Po 20, 30 lub po 50 latach według niektórych badań, ten las osiąga taką ilość próchnicy, jaką rozwijający się las gospodarczy uzyska po 150 latach. W tej glebie są mikroorganizmy, których bardzo potrzebujemy. Gleba ta wiąże też węgiel, to niesamowite, ale taki las rocznie wchłania około 250 kg dwutlenku węgla. To tyle, ile emituje samochód na trasie Amsterdam – Barcelona. Warto dodać, że mikrolas zatrzymuje też wodę i działa jak gąbka. Woda opadowa nie musi trafiać od razu do sieci deszczowej, może być wchłonięta i odprowadzana stopniowo do gruntu przez mikrolas.

- Ten mikrolas, tak jak pozostałe trzy, będzie posadzony na podłożu organicznym. Na kompoście, który został wyprodukowany z odpadów organicznych zbieranych przez nas, przez mieszkańców Gdańska – mówi Grzegorz Orzeszko, prezes Zakładu Utylizacyjnego. - W ten sposób chcemy pokazać, jak wygląda praca zakładu i gospodarka obiegu zamkniętego. Te odpady organiczne mogą ponownie zostać wykorzystane i posłużyć jako dobre podłoże dla powstającego tu mikrolasu.

- Przez ostatni tydzień przygotowaliśmy i uszlachetnialiśmy to podłoże, dzięki kompostowi z Zakładu Utylizacyjnego – mówi Kacper Jakubowski, projektant mikrolasu. - Ta metoda doskonale sprawdza się bardzo trudnych siedliskach, w zmieniającym się klimacie na zdegradowanych glebach miejskich. I rzeczywiście to podłoże było bardzo trudne, właściwie nie było tutaj życia biologicznego. Można więc powiedzieć, że my ten teren też rekultywujemy i renaturyzujemy – dodaje Kacper Jakubowski.

Inny niż trzy poprzednie

- To las szczególny, ponieważ takiego doboru gatunków nie ma nigdzie indziej. Znajdziecie tu aż 40 gatunków rodzimych, a wśród nich tak zaskakujące, jak kruszyna, dzikie jabłonie, czy dzikie porzeczki. Będziecie mogli też posadzić 6 różnych gatunków wierzby. To teren, który jest troszeczkę podmokły, stąd tyle gatunków odpornych na dużą ilość wody – mówi Kacper Jakubowski, projektant mikrolasu.

 

fot. UMG

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda