Lepiej zagospodarowana plaża i tereny zielone -Babie Doły zmieniają swe oblicze
Lepszy dojazd do plaży, foodtrucki na parkingu, poza tym więcej terenów rekreacyjnych nie tylko dla turystów, ale przede wszystkim dla mieszkańców dzielnicy – tych młodszych jak i starszych. Takie są plany i oczekiwania na przyszłość Babich Dołów.
Rada Dzielnicy Babie Doły przekazała najnowsze wieści w sprawie zagospodarowania rejonu tamtejszej plaży. Wynika z nich, że już latem przyszłego roku będzie łatwiej dotrzeć na kąpielisko znajdujące się na granicy Gdyni i gminy Kosakowo, a dokładniej – od strony dzielnicy Babie Doły.
Jak podali miejscowi radni, do końca roku stróżówka wojskowa przeniesiona zostanie do nowego budynku. Natomiast po wykonaniu remontu drogi i jej dostosowaniu do potrzeb mieszkańców, zostanie zlikwidowany szlaban.
– Zarząd Dróg i Zieleni, zlecający zaprojektowanie dojazdu, wyśle projekt do opiniowania. Projekt zakłada przede wszystkim: w miarę możliwości wykorzystanie istniejących nawierzchni, wyznaczenie pętli autobusowej na końcu drogi najbliżej plaży, wytyczenie miejsc postojowych na placu dalej od plaży i postawienie znaku zakazu wjazdu na dalszy odcinek przeznaczony dla autobusów, wydzielenie chodnika, wyznaczenie placu pod foodtrucki oraz odgrodzenie terenów wojskowych – wyliczają samorządowcy z gdyńskiej dzielnicy.
Ponadto zakłada się, że autobusy do pętli kursować będą w okresie wakacji szkolnych. Jeszcze nie zdecydowano o częstotliwości tych kursów.
– Kąpielisko będzie obejmować sto metrów po stronie Gdyni i tyle samo po stronie Kosakowa. Obie gminy będą jednak dążyć do tego, aby obsługa plaży była prowadzona przez jednego operatora – dodają radni z Babich Dołów.
Na tym nie koniec. W dzielnicy tej rozpoczęły się bowiem warsztaty poświęcone stworzeniu atrakcyjnego terenu piknikowego na niezagospodarowanej obecnie leśnej polanie – terenie, który znajduje się niemal pośrodku Babich Dołów. Jak ostatecznie będzie wyglądać to miejsce zdecydują sami mieszkańcy.
- To bardzo ważne, aby mieszkańcy mogli wyrazić własne zdanie na temat inwestycji przygotowywanych w ramach rewitalizacji – podkreślała Agnieszka Jurecka z Laboratorium Innowacji Społecznych. – To mieszkańcy Babich Dołów będą głównymi użytkownikami i gospodarzami tej przestrzeni, a więc ich potrzeby powinny być wyrażone i wzięte pod uwagę. Włączanie mieszkańców na tym etapie inwestycji może się też bezpośrednio przełożyć na ich zainteresowanie losami polany, zaangażowanie w jej utrzymanie i aranżowanie różnego rodzaju spotkań. Wypracowane podczas warsztatów wytyczne trafią do przyszłego projektanta, który w oparciu o nie zaproponuje koncepcje architektoniczne. Chcemy, aby ostateczny wybór najtrafniejszego projektu także uwzględniał głosy mieszkańców dzielnicy – zaznaczyła.
Jak podaje gdyński magistrat, uczestnicy jednego z pierwszych warsztatów określili najbardziej trafne skojarzenia dotyczące polany. Mówili o przyrodniczych walorach tego terenu i wskazywali na potencjał włączenia polany w sieć ciągów spacerowych.
- Podczas warsztatów określono różne grupy obecnych i przyszłych użytkowników polany: równie dobrze na polanie powinni czuć się młodzi i starsi, rodzice z dziećmi, spacerowicze, harcerze czy grupy przyjaciół – relacjonują gdyńscy urzędnicy. - Istotne zdaniem mieszkańców jest też to, aby przyszła inwestycja nie zakłóciła obecnego, kameralnego i leśnego charakteru tego terenu.