Gdyńskie pszczoły spisały się na medal!
Za nami pierwsze miodobranie! W piątek, 11 czerwca, po niespełna dwóch tygodniach od dodania miodni rodzinom pszczelim rasy Buckfast, które mieszkają na dachu urzędu, przyszedł czas na zbiory. Z trzech rodzin pszczelich udało się odebrać około 43 kg miodu. A będzie go więcej! Za kilka dni będzie można wybrać miód z ostatniego ula, gdyż nie był jeszcze całkowicie dojrzały.
Na dachu Urzędu Miasta Gdyni pszczoły mieszkają już trzeci rok. Mieszkają tu cztery rodziny z gatunku Buckfast. W szczycie sezonu może znajdować się tu od 50 tysięcy do nawet 100 tysięcy pszczół. Opiekuje się nimi Wojciech Albecki, wiceprezes Rejonowego Koła Pszczelarzy w Gdyni.
Gdyńskie miodobranie udane!
Wiosną pszczół w ulu przybywa, dlatego pszczelarz dostawia tzw. miodnię lub nadstawkę. Miodnię oddziela się od części gniazdowej (rodni) kratą odgrodową, przez które przejdą robotnice, lecz nie matka pszczela i trutnie. To właśnie w miodni pszczoły gromadzą miód. Gdy plastry są już całkowicie zapełnione, pszczelarz wykonuje miodobranie.
Pierwsze w tym roku miodobranie na dachu urzędu miało miejsce w piątek, 11 czerwca. I choć pszczoły mieszkają wysoko, bo na 5. piętrze budynku przy al. Marsz. Piłsudskiego 52/54, to w pełni pokazują swój potencjał w mieście z morza i marzeń. Udało się odebrać ok. 43 kg miodu z trzech uli. W czwartym ulu miód nie był jeszcze całkowicie dojrzały.
Zebrany miód można zaliczyć do miodów wielokwiatowych. Jego wilgotność sięga niespełna 15% (dopuszczalne w/g PN 21%), co oznacza, że jest bardzo gęsty. W smaku, jak ocenia pszczelarz Wojciech Albecki, "jest bardzo wykwintny - przypomina miody z doliny Loary - mieszaniny ziół i innych roślin".
Fot. Dorota Marszałek-Jalowska/gdynia.pl