Drzewa w Gdańsku jak w Amsterdamie? Radni dzielnicy Aniołki proponują nowe rozwiązania
Nielegalna wycinka drzew w parku Steffensa, mijanym każdego dnia przez setki rowerzystów i tysiące kierowców, spotkała się z szeroką reakcją tak ze strony mieszkańców i mediów, jak i władz samorządowych oraz Pomorskiego Konserwatora Zabytków.
W tygodniu radni dzielnicy Aniołki rozmawiali na ten temat z radnymi miejskimi z Komisji Zrównoważonego Rozwoju. Zaproponowali pewne rozwiązania.
Dzielnicowi radni, opierając się na doświadczeniach trzech miast: Warszawy, Amsterdamu i Melbourne, przygotowali prezentację (w całości opracowanie można zobaczyć na końcu tekstu), gdzie wskazują, które doświadczenia można – w ich ocenie – wdrożyć w Gdańsku.
Zaproponowali m.in. stworzenie interaktywnej mapy drzew i innych miejsc zielonych, w ramach której pojawiłaby się informacja o zróżnicowaniu wielkości koron drzew i ich wieku, byłaby też możliwość procentowego wyliczenia terenu zielonego w stosunku do terenu zurbanizowanego na zaznaczonym obszarze – miałoby to pozwolić każdemu mieszkańcowi na pozyskanie wiedzy, jak zielona jest jego dzielnica, ulica, obszar zamieszkania. Na tej mapie miałyby też pojawiać się oznaczane przez urzędników drzewa z pozwoleniem na wycinkę. Oznaczenie takich drzew na mapie ma pozwolić mieszkańcom, zdaniem radnych, kontrolowanie ewentualnych prób nielegalnej wycinki i wzywanie odpowiednich służb.
Radni proponują także coroczną aktualizację tej mapy, pozwalającą oszacować stan jakościowy i ilościowy drzew i całości zieleni oraz będącej podstawą do zaplanowania nasadzeń i prac pielęgnacyjnych na kolejne lata. Chcą też, by radom dzielnic udzielono prerogatyw do decydowania o kształcie zieleni w dzielnicach.
Fot. Grzegorz Mehrinh/gdansk.pl