Chirurg o złotych rękach został patronem tramwaju.
Patronem tramwaju Pesa Jazz Duo o numerze bocznym 1082 został Zdzisław Kieturakis – prekursor wielu metod leczenia chorób wrzodowych i nowotworowych. O taki sposób uhonorowania tej wybitnej postaci wystąpił Andrzej Stelmasiewicz, Radny Miasta Gdańska. Po gdańskich torach jeździ już 75 tramwajów, które mają swoich patronów.
Uroczystość nadania imienia Zdzisława Kieturakisa gdańskiemu tramwajowi odbyła się w rocznicę urodzin profesora, w piątek 25 listopada. Na wydarzeniu pojawiło się wiele osób, dla których życie i twórczość patrona stanowią niezwykle ważną kartę w historii naszego miasta.
Na pętli tramwajowej na Chełmie nie zabrakło m.in. przedstawicieli środowisk medycznych, dyrektorów szkół im. Kieturakisa oraz organizacji studenckich. Władze miasta reprezentowała Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. W uroczystości wzięli też udział członkowie rodziny Zdzisława Kieturakisa, w tym jego wnuk – Max.
- 75 tramwaj, któremu nadajemy imię, to z jednej strony wyraz życzliwej pamięci, z drugiej zaś wdzięczności - mówiła podczas uroczystości Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. - Patron, prof. Zdzisław Kieturakis, to osoba szczególna i bardzo gdańska. Przyjechał do nas z Wilna, jak zresztą 1/3 mieszkańców Gdańska po wojnie. Współtworzył naszą Gdańską Akademię Medyczną. Zasady, które są nam bliskie, wcielał w życie. Był nie tylko wybitnym lekarzem, praktykiem i naukowcem, ale co bardzo ważne, pozostawił po sobie spadkobierców jego mądrości. Cieszę się, że na naszej uroczystości pojawiło się tylu młodych lekarzy, ale także rodzina prof. Kieturakisa. Mamy już ulicę imienia Zdzisława Kieturakisa, szpital w obecnym Dworze Uphagena niestety został zlikwidowany, ale za to jest tam obiekt, który warto odwiedzić, dodała prezydent.
- Dziś także dzień motorniczej i motorniczego, wszystkim tym, pracującym w Gdańsku, życzę wszystkiego dobrego - dodała podczas wystąpienia prezydent Gdańska.
W uroczystrości wzięła udział również Agnieszka Owczarczak, przewodnicząca Rady Miasta Gdańska, która doceniła dorobek prof. Kieturakisa
- Nadanie tramwajowi imienia profesora Zdzisława Kieturakisa to docenienie jego dorobku, ale też nacisk na uświadamianie i zachowanie świadomości, że dzisiejszy Gdańsk to odbudowę Głównego Miasta z ruin, odbudowę nauki, kultury, przemysłu i gospodarki zawdzięczamy osobom pochodzącym z Wileńszczyzny - mówiła Agnieszka Owczarczak, przewodnicząca Rady Miasta Gdaska. - To ich dążenie, żeby właśnie tutaj, na nowo budować swoje życie zaowocowało tym, że dzisiaj możemy się pochwalić świetnie rozwijającymi się uczelniami wyższymi, możemy podziwiać historyczną zabudowę Głównego Miasta i możemy być dumni z tego, że Gdańsk jest postrzegany na świecie jako miasto nowoczesne, miasto ludzi otwartych i odważnych, którzy nie boją się walczyć o najważniejsze wartości, takie jak wolność, równość czy praworządność, dodała.
Na pętli tramwajowej na Chełmie nie zabrakło przedstawicieli środowisk medycznych, którzy z dużym sentymentem wspominali profesora.
- Dziś jest piękny dzień, dlatego że możemy uhonorować postać cenionego naukowca, doskonałego nauczyciela a przede wszystkim wybitnego lekarza, jakim był prof. Zdzisław Kieturakis, mówił prof. dr hab. Michał Markuszewski, prorektor ds. nauki reprezentujący Gdański Uniwersytet Medyczny. - To wyjątkowy dzień również dla naszej uczelni - Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, noszącej imię prof. jest jedną z najlepszych uczelni w Polsce, a na pewno najlepszą uczelnią medyczną. Ta uczelnia to jest również jego dziedzictwo. Pamietajmym że pierwsze wszczepienie rozrusznika serwca w Polsce, to zabieg wykonany właśnie rękoma profesora. To była wyjątkowa postać, podsumował.
- Ducha prof. Kieturakisa czuliśmy pracując w szpitalu na Dolnym Mieście. Chociaż nie mieliśmy okazji poznać go osobiście, czujemy, że jego duch w nas istnieje, mówił dr hab. Stanisław Hać, reprezentujący Gdański Oddział Towarzystwa Chirurgów Polskich. - Duch profesora nadal jest z nami obecny, tam gdzie pracujemy.
W uroczystości wzięli udział również przedstawiciele rodziny Zdzisława Kieturakisa. W ich imieniu głos zabrał Max Kieturakis, wnuczek patrona.
- Wdzięczność rodziny, zwłaszcza tej najbliższej jest szczególna. Docenienie nie tylko fachu, ale i pracy włożonej w kształcenie przyszłych pokoleń chirurgów, oraz uwypuklenie jakim dziadek był człowiekiem jest znaczącym gestem ze strony miasta, mówił Max Kieturakis, wnuczek uhonorowanego profesora. - W imieniu całej rodziny dziękuję pani prezydent, pani przewodniczącej Rady Miasta Gdańska oraz komisji ds. nazw i wizerunków gdańskich tramwajów za podjęcie tej decyzji. Dziękuję także wnioskodawcy, Andrzejowi Stelmasiewiczowi. Podziękowania i wdzięczność w takich sytuacjach mogą być wyrażone w różnej formie, chciałbym jednak, żeby wybrzmiało, że słowa nie są w stanie wyrazić wdzięczności do miasta za pamięć dla zasłużonych mieszkańców, dodał ze wzruszeniem.
ZDZISŁAW KIETURAKIS (1904–1971)
Lekarz chirurg, nauczyciel akademicki, profesor. Mówiono, że ma złote ręce. Prekursor wielu metod leczenia chorób wrzodowych i nowotworowych. Jako pierwszy w Polsce wszczepił elektryczny rozrusznik serca. Wiele jego publikacji pozostaje źródłem aktualnej wiedzy medycznej. Wychował grono następców.
Studiował na Wydziale Lekarskim Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie. Zarządzał oddziałami m.in. w szpitalach w Wilnie i Kownie. W trakcie II wojny światowej działał w strukturach ruchu oporu Armii Krajowej, organizując opiekę lekarską i operując żołnierzy.
W Gdańsku rozpoczął pracę w grudniu 1945 roku. Zaliczany jest do tzw. wileńsko-gdańskiej szkoły chirurgicznej. W 1949 roku władze Akademii Lekarskiej (dziś: Gdański Uniwersytet Medyczny) powierzyły mu organizację, a następnie kierowanie III Kliniką Chirurgii, zlokalizowaną przy ul. Śluza na Dolnym Mieście (dziś: ul. Kieturakisa). Pełnił obowiązki specjalisty krajowego do spraw chirurgii. Wieloletni członek Rady Głównej Szkolnictwa Wyższego i Rady Naukowej przy Ministrze Zdrowia.
Był członkiem Miejskiej Rady Narodowej. Wybrany Gdańszczaninem XX-lecia (1965). Patron Zespołu Szkół Medycznych w Wejherowie i sali wykładowej w Centrum Medycyny Inwazyjnej GUMED.
Jego grób znajduje się na cmentarzu Srebrzysko.
fot. Grzegorz Mehring/ media.gdansk.pl