„Błyskawica” w stoczni
Najstarszy zachowany niszczyciel na świecie – ORP „Błyskawica” przechodzi remont. Prace konserwacyjne ruszyły 2 tygodnie temu i potrwają 3 miesiące. Na sezon turystyczny okręt-muzeum będzie jak nowy.
Polski niszczyciel typu „Grom” został skonstruowany w 1936 roku w angielskiej stoczni J. Samuel White w Cows. 85 lat po zbudowaniu trafił do PGZ Stoczni Wojennej na Oksywiu, by przejść kolejną już kurację odmładzającą. Na ostatniej był w 2014 roku.
ORP „Błyskawica” służył w Marynarce Wojennej od roku 1937 do 1976, kiedy to przeszedł w stan spoczynku, by podczas zasłużonej wojskowej emerytury pełnić funkcję okrętu-muzeum, cieszącego się ogromną popularnością wśród gdynian i gości z całego świata. Remont przygotuje okręt na najbliższy i kilka kolejnych sezonów turystycznych. Jego koszt to ponad 7 mln zlotych.
– Tak jak przy zabytkach prowadzi się renowacje, tak również potrzebna jest renowacja tego okrętu. wszystko po to, aby był w dalszym ciągu zachowany w takim stanie, w jakim chcemy, czyli żeby był jak najbardziej oryginalny a jednocześnie bezpieczny. Jest to kwestia zabezpieczenia antykorozyjnego poszycia, wymiany różnych elementów, wzmocnienia elementów masztu. Każdy okręt przechodzi takie przeglądy i remonty. Należy wszystko dokładnie przejrzeć i znaleźć słabe miejsca, czyli te elementy konstrukcji, które trzeba poprawić, odrdzewić, powymieniać słabe blachy, zabezpieczyć w sposób antykorozyjny, tak żeby mogło to wszystko przez kolejne lata wytrwać, bo znajduje się cały czas w słonej wodzie. Jest to konserwacja zachowawcza. Dlatego okręt trafił do doku w stoczni, żeby przejrzeć podwodną część kadłuba, wypiaskować ją, dokładnie oczyścić ze starych powłok malarskich, sprawdzając jednocześnie blachy oraz to, czy trzeba porobić łaty. Następnie zostanie pokryty nową powłoką malarską. „Błyskawica” pływała w czasie wojny w różnych kamuflażach w różnych okresach - inaczej wyglądała w czasie inwazji w Normandii, inaczej w czasie walk na Morzu Śródziemnym. Przed pójściem na dok, została oczywiście zdemontowana wystawa Muzeum Marynarki Wojennej. Gdy okręt wróci, będziemy instalować zmodyfikowaną wystawę – opowiada Aleksander Gosk, zastępca dyrektora Muzeum Marynarki Wojennej.
Już wkrótce przekonamy się, jaki kamuflaż będzie miała „Błyskawica” po remoncie oraz jakie nowości zobaczymy na wystawie. Na razie niech pozostanie to niespodzianką.
Fot. Przemysław Kozłowski/gdynia.pl