Międzynarodowe i Krajowe WKKW
Kwiecień na sopockim Hipodromie to tradycyjnie czas, kiedy rozgrywane są międzynarodowe i krajowe zawody we Wszechstronnym Konkursie Konia Wierzchowego. W tym roku to wydarzenie przyciągnęło jeszcze więcej gwiazd światowego jeździectwa ze względu na swój unikalny charakter - podwojenie ilości dni konkursowych. Zawody odbyły się w dniach 21-23 kwietnia oraz 28-30 kwietnia.
Przez dwa przedłużone weekendy - od piątku do niedzieli - można było zobaczyć zmagania w tej najbardziej wymagającej z dyscyplin jeździeckich. Wstęp na zawody na Hipodromie jak zwykle był bezpłatny.
WKKW nazywany jeździeckim triathlonem, to jedna z olimpijskich konkurencji jeździeckich - bardzo wymagający sprawdzian wszechstronnego przygotowania konia i jeźdźca, wywodzący się z tradycji wojskowej. Zawody WKKW trwają trzy dni, podczas których zawodnicy biorą udział w trzech etapach: ujeżdżeniu, próbie terenowej (ang. cross country) oraz skokach przez przeszkody na parkurze. W tym roku czekały nas dwa takie trzydniowe sprawdziany.
Próba ujeżdżenia polega na wykonaniu odpowiednich figur na tzw. czworoboku, czyli specjalnie wygrodzonym placu. Ta elegancka dyscyplina kładzie specjalny nacisk na współpracę oraz wzajemne zaufanie konia i jeźdźca. Tutaj liczy się perfekcyjne opanowanie zachowań zwierzęcia oraz swoboda i elegancja. Nie bez powodu ujeżdżenie porównuje się do tańca.
Próba terenowa rozgrywana jest na znacznie większym obszarze - jest to bieg w terenie urozmaiconym różnego rodzaju przeszkodami, także wodnymi. Jest to też najbardziej widowiskowa cześć tych zawodów, która przyciąga co roku rzesze fanów jeździectwa oraz osoby, które łączą kibicowanie z piknikiem na świeżym powietrzu.
Konkurs skoków stanowi z kolei próbę dokładności i kondycji konia. Każda zrzutka to punkty karne. Konkurs rozgrywany jest na placu zwanym parkurem, a wysokość i rodzaj przeszkód zależą od klasy zawodów.
W tym roku w Sopocie była okazja by obejrzeć prawdziwe gwiazdy tej dyscypliny: pięciokrotną medalistkę olimpijską, córkę jednego z najsłynniejszych zawodników na świecie, niemiecką zawodniczkę Ingrid Klimke; Andreasa Dibowskiego, złotego medalistę olimpijskiego z Pekinu, zawodnika i trenera WKKW, trenera polskiej kadry narodowej, czy Andreasa Ostholta, który ma na koncie ma między innymi Mistrzostwo Niemiec w WKKW, dziesiąte miejsce na Mistrzostwach Świata w Caen, trzykrotnie startował też w Finale Pucharu Świata w tej dyscyplinie.
Ale WKKW to nie tylko osiągnięcia zawodników niemieckich czy brytyjskich. Także Polacy mogą się pochwalić osiągnięciami olimpijskimi w tej dziedzinie sportu, między innymi brązowym medalem zdobytym zespołowo na Igrzyskach Olimpijskich w Amsterdamie w 1928 roku, srebrnym medalem zdobytym zespołowo na Igrzyskach Olimpijskich w Berlinie w 1936 roku, czwartym miejscem zdobytym zespołowo na Igrzyskach Olimpijskich w Seulu w 1988 roku oraz Mistrzostwem Europy Mariana Babireckiego na koniu Volt w 1965 roku.
Na igrzyskach w Seulu startował między innymi związany z sopockim Hipodromem Krzysztof Rafalak.
Ten bardzo widowiskowy sport cieszy się rosnącym zainteresowaniem publiczności. Na wzór brytyjski, francuski czy niemiecki, gdzie WKKW traktowane jest przez publiczność jako doskonała okazja do piknikowania na świeżym powietrzu, organizatorzy sopockich zawodów zapraszają do spędzenia czasu na świeżym powietrzu. Na publiczność, oprócz wspaniały koni i utytułowanych zawodników, czekała strefa gastronomiczna, a w niej trójmiejskie i nie tylko food trucki.