AP Orlen Gdańsk wraca na zwycięskie tory!
Jak wygrywać to z najlepszymi. Z takiego założenia wyszły piłkarki AP Orlen Gdańsk, które w 7. kolejce Ekstraligi Kobiet pokonały wicemistrzynie Polski – TME SMS Łódź.
Dla gdańszczanek to był bardzo ważny pojedynek. Doskonale pamiętają bowiem mecz o Puchar Polski, kiedy to SMS zdobył aż 5 bramek. Tym razem karta się odwróciła i to drużyna AP Orlen Gdańsk nie dała żadnych szans łodziankom. Oznacza to, że TME SMS zaliczył pierwszą porażkę w rudzie jesiennej.
Mecz w Gdańsku zakończył się wynikiem 1:0. Od początku spotkanie przebiegało na dużej intensywności, a oba zespoły starały się grać blisko przeciwnika i nie popełniać błędów. Sporo kłopotów defensorkom z Gdańska sprawiała Nadia Krezyman, która nie bała się wchodzić w dryblingi. Jednak większą aktywność i determinację w ataku wykazały gdańszczanki. Swoje szanse miały Zimecka, Szewczuk i Mossombo. Niestety urazu nabawiła się Dabney, którą zmieniła Georgina Aoyem. Szczególnie groźnie Orlen Gdańsk prezentował się przy rzutach wolnych. Przełożyło się to na bramkę w doliczonym czasie pierwszej połowy, kiedy to po doskonałym podaniu z rzutu rożnego Zimeckiej do piłki najwyżej wyskoczyła Kimberly Sanford i pokonała bramkarkę łódzkiego klubu. Kibice na Traugutta radosnymi okrzykami podziękowali piłkarkom, a zawodniczki TME SMS Łódź ze spuszczonymi głowami schodziły do szatni. Druga odsłona ponownie przyniosła wiele twardej gry pressingiem. Gabriela Zimecka okupiła to bolesnym skurczem i zeszła z boiska. Zespół AP Orlen Gdańsk był jednak w pełni skoncentrowany i nie pozwolił błyszczeć drużynie przyjezdnej. Gospodynie odniosły w pełni zasłużone, jednobramkowe zwycięstwo.
– Uważam, że był to bardzo dobry mecz w naszym wykonaniu, duża rehabilitacja po tym co się działo w ubiegłym tygodniu. Wyciągnęliśmy wnioski, wygraliśmy z wicemistrzem Polski, z bardzo mocną drużyną. Zwycięstwo smakuje podwójnie, bo pamiętamy jeszcze Puchar Polski. To pokazuje jaki potencjał ma ta drużyna, jaki ma charakter, jak mocno się zmieniła i jak bardzo wysoko możemy zajść w tej lidze – powiedział Tomasz Borkowski, trener gdańskiego klubu. – Wielkie słowa uznania dla wszystkich dziewczyn za zaangażowanie, za wolę walki, to był mecz w kontakcie. Nie widziałem aby SMS w historii naszych spotkań nie stworzył sobie sytuacji bramkowej. Trochę zawodzi jeszcze skuteczność, możemy to zaliczyć na karb tego, że jesteśmy w trakcie zgrywania się, ale myślę, że możemy wysoko zajść w lidze – dodał szkoleniowiec AP Orlen.
Po siedmiu kolejkach Ekstraligi Kobiet zespół z Gdańska zajmuje czwartą pozycję. Następny mecz AP Orlen rozegra w sobotę, 14 października, kiedy to na Polsat Plus Arenie w Gdańsku podejmie Śląsk Wrocław.
Fot. Anna Langowska/AP Orlen Gdańsk