Logowanie Rejestracja
Straż Miejska i policja, którzy zostali wezwani do awantury domowej na Wilanowie raczej nie spodziewali się, jaki będzie finał ich interwencji. Zaczęło się od tego, że mężczyzna zgłosił pobicie przez kobietę
W nocy z 6 na 7 listopada mieszkańcy Mirowa nie mieli lekkiej nocy. Sen zakłócił im pewien hałaśliwy obcokrajowiec, który finalnie trafił do aresztu, lecz nie za nocne hulanki, a za coś o wiele ciekawszego
Patrolowcy z Ochoty zatrzymali chwilę po zdarzeniu mężczyznę, który na parkingu miał grozić bronią palną młodemu chłopakowi. Powodem awantury było miejsce postojowe. Po pieszym pościgu mundurowi zatrzymali podejrzanego. Znaleźli przy nim pistolet gazowy. Dodatkowo 44-latek w mieszkaniu miał kilkadziesiąt gramów mefedronu. Wcześniej jechał skuterem pomimo sądowego zakazu. Usłyszał zarzuty z Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności. Decyzją prokuratora mężczyzna został objęty policyjnym dozorem.