58-letnia turystka z Warszawy usłyszała zarzut znieważania na tle narodowościowym po incydencie w przechowalni bagażu na dworcu Gdańsk Główny. Kobieta, próbując siłą odzyskać bagaż bez numerka, zaatakowała pracownicę, obywatelkę Białorusi. Za to przestępstwo grozi jej  teraz do trzech lat pozbawienia wolności

 Do zdarzenia doszło w niedzielę, 13 lipca, w godzinach popołudniowych. Policjanci z komisariatu w Śródmieściu otrzymali zgłoszenie o szarpaninie, do której doszło w przechowalni bagażu na dworcu kolejowym Gdańsk Główny. Po przybyciu na miejsce, funkcjonariusze ustalili okoliczności zajścia.

Według wstępnych ustaleń, 58-letnia kobieta, która przybyła do Gdańska z koleżankami w celach turystycznych, pozostawiła swoje rzeczy w przechowalni bagażu. Problem pojawił się, gdy wróciła, aby je odebrać. Jak poinformowała Policja Pomorska, kobieta okazała tylko jeden z dwóch otrzymanych numerków. Gdy pracownica odmówiła wydania drugiej torby bez odpowiedniego dowodu – numerka lub paragonu, 58-latka stała się agresywna. Zaczęła krzyczeć na poszkodowaną i grozić, że sama weźmie swój bagaż.

Agresja słowna szybko przerodziła się w fizyczną. 58-latka wtargnęła do strefy przechowalni, popychając przy tym pracownicę. Co więcej, podczas szarpaniny, znieważyła ją na tle narodowościowym. Poszkodowana okazała się obywatelką Białorusi.

Po interwencji, 58-latka została zatrzymana przez policjantów. W poniedziałek usłyszała zarzuty za znieważanie obywatelki Białorusi z powodu jej przynależności narodowej. Za popełnione przestępstwo grozi jej kara do trzech lat pozbawienia wolności.

fot. Policja Pomorska