Znalazła rzeczy i je przywłaszczyła - zarzuty dla 55-letniej kobiety
Kryminalni zatrzymali 55-latkę, która w kościele znalazła torbę z zawartością telefonu, kosmetyków oraz akcesoriów i ją przywłaszczyła. Telefon wrócił do właścicielki, a sprawczyni za popełnione przestępstwo usłyszała zarzut. Policjanci przypominają, kto przywłaszcza rzecz znalezioną podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Na początku września br. do policjantów zgłosiła się pokrzywdzona kobieta i poinformowała, że była w jednym z sopockich kościołów na ślubie. Po zakończonej uroczystości wyszła z tego kościoła zostawiając na jednej z ławek torbę, w której znajdował się telefon, kosmetyki oraz akcesoria, i ktoś te rzeczy zabrał. Straty zostały wycenione na ponad 3 tys. zł.
Sprawą natychmiast zajęli się sopoccy kryminalni. W wyniku działań operacyjnych ustalili oni, że związek ze sprawą ma 55-latka bez stałego miejsca zamieszkania, która ostatnio przebywa w Sopocie. W miniony piątek sprawczyni została zatrzymana przez kryminalnych i trafiła do policyjnego aresztu. Na podstawie zebranych dowodów śledczy przedstawili jej zarzut przywłaszczenia rzeczy znalezionej w postaci telefonu, kosmetyków i akcesoriów.
Policjanci przypominają!
Zgodnie z kodeksem karnym, kto przywłaszcza sobie rzecz znalezioną podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.
Źródło: Pomorska Policja