Wystawa Kultura w krajobrazie – krajobraz w Kulturze
Jak wyglądałby krajobraz naszego kraju współcześnie namalowany przez polskich pejzażystów przełomu XIX i XX wieku? Chełmoński, Gierymski czy Kossak… Dziś każdy z nich miałby problem z namalowaniem znanych wszystkim obrazów. Sztuką jest znaleźć choć fragment przestrzeni wolnej od wielkoformatowych reklam. Wystawę o aktualnej tematyce, w kontekście wprowadzania ustawy krajobrazowej w miastach, przygotował Wojciech Januszczyk, artysta z Lublina. Prace przedstawiające przekształcone obrazy znanych polskich pejzażystów można oglądać od 22 grudnia do 31 stycznia w Parku Oliwskim. Inicjatorem zaprezentowania wystawy w Gdańsku jest Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej. Współorganizatorem Instytut Kultury Miejskiej.
Wystawa z pracami autorstwa Wojciecha Juszczaka z Lublina Kultura w krajobrazie - krajobraz w Kulturze porusza problem ochrony krajobrazu i przestrzeni przed stałą ekspansją wielkoformatowych reklam. Prace oglądać można w Parku Oliwskim od 22 grudnia do 31 stycznia. Zawiśnie na płocie od strony ul. Opata Jacka Rybińskiego.
- Problemowi dewastacji krajobrazu naszego kraju poświęcono już wiele uwagi, w tym publikacji naukowych, ale także licznych komentarzy i analiz w prasie oraz mediach elektronicznych. Także lokalnie, tu, w Trójmieście. Świadomość i oczekiwania odnośnie jakości krajobrazu rosną, coraz więcej osób deklaruje zmęczenie wszechogarniającą szpetotą. Czy jednak wielu z nas wciąż nie przejawia postawy jak na wstępie? Czy zwyczajnie nie przyzwyczailiśmy się do otaczającej bylejakości, traktując ją jako stan naturalny? - mówi Karol Spieglanin z FRAG.
- Zależy nam na jakości przestrzeni publicznej – to w końcu nasza wspólna przestrzeń - dlatego wspieramy przyjęcie w Gdańsku uchwały krajobrazowej. Chcemy dać pretekst do publicznej dyskusji na ten temat. W styczniu wraz z Forum Rozwoju Aglomeracji Gdańskiej, Stowarzyszeniem Inicjatywa Miasto i Zarządem Dróg i Zieleni będziemy organizować spotkania przedstawiające główne założenia uchwały – mówi Aleksandra Szymańska, dyrektor Instytutu Kultury Miejskiej.
Prezentowana wystawa lubelskiej Fundacji Krajobrazy prowokuje do refleksji nad kondycją przestrzeni wspólnej. Obraz krajobrazów utrwalony na płótnach z przełomu XIX i XX w. współtworzył naszą zbiorową tożsamość. Stąd wstawienie w t en krajobraz billboardów jawi się niczym profanacja, kłuje w oczy i je otwiera.
- Ekspozycja wystawy zbiega się w czasie z pracami nad prawem lokalnym, które ma w założeniu doprowadzić do poprawy stanu krajobrazu Gdańska. Mamy nadzieję, że niepokój wywołany prezentowanymi obrazami wzbudzi u odbiorców, szczególnie gdańszczan, większe zainteresowanie tym projektem oraz wzmocni presję na szybsze uprzątnięcie bałaganu reklamowego. Dziękujemy Fundacji Krajobrazy za stworzenie i udostępnienie prac – dodaje Karol Spieglanin z FRAG.
Zapominamy o tym, że jedną z podstawowych wartości jest piękno naszego kraju i o tym, że wszyscy jesteśmy za nie odpowiedzialni. Paskudna ta nasza Polska – ciśnie się każdemu na usta! Chwila refleksji, a po niej każdy wraca do swoich spraw. Zawsze przecież jest coś ważniejszego do załatwienia, niż dbanie o przestrzeń. „Nie moje” – nic mnie to nie interesuje! „Moje” – mam prawo powiesić szmatławy baner! To dwa hasła pozwalające nam na niszczenie wspólnego dobra. Nadal źle rozumiemy prawo wolnego rynku… Nadal źle rozumiemy wolność… Ten chaos fundujemy sobie sami, a on nie służy już dziś nikomu. Szpeci. Rozejrzyjmy się dookoła siebie! I zastanówmy się czy tak to ma wyglądać? Diagnozują autorzy wystawy Kultura w krajobrazie - krajobraz w Kulturze.