Wyłowione zwłoki z Motławy
W poniedziałkowy wieczór w przepływającej przez centrum Gdańska Motławie zauważono ludzkie zwłoki. Akcja wyciągania ich na brzeg wciąż trwa. W związku z tym wszelkie informacje dotyczące tożsamości denata pozostają na razie nieznane.
Fot: pixabay
Akcja wyciągania denata na brzeg, którym okazał się mężczyzna w podeszłym wieku, zakończyła się wczoraj ok. godziny 23. Najprawdopodobniej jego śmierć była wynikiem nieszczęśliwego zbiegu okoliczności.
- Wstępnie biegły wykluczył, aby do śmierci tego mężczyzny przyczyniły się osoby trzecie. Ostatecznie przyczynę śmierci wykaże sekcja zwłok. Ze wstępnych ustaleń wynika, że to był 71-letni mieszkaniec Gdańska - mówi podkom. Siewert.
Ok. godz. 21.30 do naszego Raportu z Trójmiasta wpłynęła wiadomość o tragicznym zdarzeniu, które miało miejsce w samym centrum Gdańska. Jak wynika z relacji naszego czytelnika, w okolicach Żurawia pływały zwłoki niezidentyfikowanej osoby. Na miejscu błyskawicznie pojawiła się policja oraz straż pożarna.
- Potwierdzam, że zgłoszenie na ten temat otrzymaliśmy o godz. 20.40. Przechodzień poinformował nas o zauważeniu zwłok, które unosiły się w Motławie na wysokości ul. Długie Pobrzeże. Na miejsce natychmiast została wysłana grupa dochodzeniowo-śledcza, poprosiliśmy również o wsparcie strażaków. Akcja wyławiania wciąż trwa. Rozpoczęliśmy już ustalanie wszelkich okoliczności śmierci tej osoby - informuje podkom. Aleksandra Siewert, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku.
Do czasu zakończenia akcji wyciągnięcia denata na brzeg, jego płeć, wiek, ani tym bardziej personalia pozostają nieznane.
Źródło: trojmiasto.pl