Wyjątkowy koncert Tricot
Wyjątkowe zjawiska muzyczne prezentowane na scenie Teatru Szekspirowskiego konsekwentnie budują markę tej instytucji, a koncert japońskiego zespołu Tricot z pewnością był pod każdym względem trafionym wyborem.
Zespół, jaki zobaczyliśmy w Gdańsku w Wielkanocny Poniedziałek pochodzi z Kioto, tworzą go cztery dziewczyny, a muzyka jaką grają mieści się w kategorii awangardowego rocka. W przypadku Tricot pod tym pojęciem kryje się radosne łączenie gatunków na bazie złożonej math rockowej rytmiki. Delikatny lecz dynamiczny wokal Nakajima Ikkyu kontrastuje przy tym z ostrymi gitarami, które z łatwością przeskakują z klimatów avant-pop do punka, ska i hard rocka, chwilę później tworzą senne post-rockowe przestrzenie i nieoczekiwanie proponują słuchaczom taneczną nutę samby. Dziewczyny z Tricot na bazie unikalnej wrażliwości stworzyły własny muzyczny świat, którym dzielą się ze słuchaczami z niesamowitą radością i zaangażowaniem.
W latach 2012-13 zespół wystąpił na najważniejszych festiwalach muzycznych w Japonii. Niedługo później wydany został ich pierwszy album „THE”. W 2014 roku zespół wystąpił na czterech europejskich festiwalach muzycznych, Gdański koncert był zaś ostatnim na ich Europejskiej trasie.
Wieczór spędzony w Teatrze Szekspirowskim miał tylko jeden słaby akcent. Występujący przed gwiazdą wieczoru trójmiejski support (Gentleman) wypadł bladziej niż turyści ze Śląska na sopockiej plaży w pierwszy dzień urlopu. Negatywnego wrażenia dopełniły pretensjonalne narzekania, jak to 'niefajnie' być supportem. Panowie – pokory.
MN