Wsparcie z Finlandii dla Trefla Sopot
Carl Lindbom został nowym zawodnikiem Trefla Sopot. Doświadczony reprezentant Finlandii ma pomóc naszej drużynie w obliczu kontuzji DeAndre Davisa.
Mierzący 206 cm silny skrzydłowy jest dobrze znany kibicom Energa Basket Ligi. Po raz pierwszy pojawił się w naszym kraju w 2018 roku, dołączając do klubu z Radomia. Przed przybyciem do Polski, poza grą w rodzimej lidze, próbował swoich sił również w Niemczech, na Litwie i w Chorwacji, jednak dopiero nad Wisłą zaprezentował pełnię swoich umiejętności. W czasie dwóch lat, które spędził w HydroTrucku, był jednym z liderów zespołu. W 54 meczach zdobywał średnio 14.8 punktów, 5.3 zbiórki i 1.7 asysty, trafiając przy tym za 3 ze skutecznością na poziomie 37%. W trakcie poprzedniego sezonu podpisał umowę z zespołem z Ostrowa Wielkopolskiego, jednak rozegrał tam tylko 10 meczów. W innym systemie i mniejszej roli nie powtórzył już swoich osiągnięć z Radomia, notując 5,5 punktów i 3 zbiórki w niespełna 19 minut na mecz. Zmiana trenera w Ostrowie ostatecznie zaowocowała także głębszymi roszadami w składzie, więc w lutym Carl pożegnał się ze Stalą i przeniósł do "Rekinów" z Antibes, grających we francuskiej Pro B. Tam występował aż do połowy czerwca, kończąc rozgrywki ze średnimi 6,4 punktów i 3,3 zbiórki.
Urodzony w 1991 roku w Espoo skrzydłowy od początku swojej kariery był również etatowym reprezentantem swojego kraju, najpierw w rywalizacji kadr młodzieżowych, a następnie w koszykówce seniorskiej. W składzie Finlandii wystąpił na Eurobaskecie w 2015 i 2017 roku, a ostatnio również w meczach kwalifikacyjnych do Mistrzostw Europy 2022, do których jego narodowa reprezentacja wywalczyła awans.
- Po diagnozie kontuzji DeAndre Davisa, określającej długość przerwy od treningów i gry na około 8 tygodni, byliśmy zmuszeni znaleźć zawodnika, który mógłby jak najszybciej go zastąpić. Na dłuższą metę, biorąc pod uwagę awans do rozrywek grupowych FIBA Europe Cup, utrzymywanie skróconej rotacji pod koszem mogłoby się odbyć negatywnie nie tylko na wynikach, ale również na zdrowiu pozostałych, bardziej obciążonych graczy. W październiku i listopadzie rozegramy łącznie 14 spotkań, a więc zatrudnienie nowego skrzydłowego było koniecznością - twierdzi prezes Trefla Sopot, Marek Wierzbicki.
- Dobrze znamy Carla i wiemy czego się po nim spodziewać. Nie powinien mieć problemów ze znalezieniem swojego miejsca w zespole. Jest już w Sopocie, przeszedł badania medyczne i kondycyjne, więc liczymy na to, że będzie mógł wystąpić w sobotnim meczu z Zastalem. Pewnie nie będzie w stanie od razu nam bardzo pomóc, ale liczymy na jego doświadczenie, znajomość ligi i zawodników oraz rozumienie gry. Po poważnym urazie DeAndre każde wsparcie jest dla nas nieocenione, dlatego chciałem podziękować zarządowi klubu, który w tej sytuacji nie wahał się i dał nam zielone światło na przeprowadzenie transferu - dodał trener sopocian, Marcin Stefański.
Carl Lindbom będzie występował w Sopocie z numerem "11". Umowa z zawodnikiem została zawarta na cały sezon 2021/22, jednak zawiera klauzulę umożliwiającą jej rozwiązanie po dwóch miesiącach.
Fot. Trefl Sopot