Szermierczy Dwór Artusa
W tym miesiącu mieliśmy okazję oglądać zmagania najlepszych florecistek naszego globu. Od 3 do 5 lutego w Gdańsku odbywały się zawody Pucharu Świata we florecie kobiet, noszące nazwę „Dwór Artusa”.
Zawody te należą do jednych z najbardziej prestiżowych wydarzeń sportowych w Polsce. Dzięki staraniom Polskiego Związku Szermierczego i Miasta Gdańska, od roku 2005 impreza widnieje w kalendarzu Międzynarodowej Federacji Szermierczej (FIE) i jest zaliczana do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata. Turniej odbywa się co roku i zyskuje bardzo wysokie oceny gremiów międzynarodowych, oraz samych zawodników. Nazwa zawodów nawiązuje do gdańskiego Dworu Artusa, którego gmach znajduje się na starówce na Głównym Mieście. Areną zmagań była Gdańska Szkoła Floretu przy ulicy VII Dworu 7.
W turnieju indywidualnym wzięło udział 177 zawodniczek. Do zawodów drużynowych podeszło 19 drużyn. Wielką nieobecną turnieju była obecna liderka światowego rankingu FIE - Arianna Erigo. Czterokrotna zwyciężczyni "Dworu Artusa" zapisała się do startu, ale ostatecznie nie wystąpiła z powodu problemów zdrowotnych.
Na liście startowej zawodów znalazło się 25 Polek. Jedynie trzy z nich – Hanna Łyczbińska, Marika Chrzanowska, oraz Julia Walczyk zakwalifikowały się do turnieju głównego. Niestety nie udało się odegrać w nim znaczącej roli, gdyż już w pierwszej fazie zawodów reprezentantki biało-czerwonych barw uległy swoim rywalkom. Najlepsza Polka, Hanna Łyczbińska, uplasowała się dopiero na 35 pozycji. Zatem marzenia o wielkich sukcesach naszych florecistek, jak za czasów Sylwii Gruchały, kiedy Polki zdobywały mistrzostwo świata indywidualnie i drużynowo, daleko są od spełnienia. Ostatecznie Puchar Świata w Gdańsku zwyciężyła Rosjanka Tripapina Svetlana, pokonując w finale Francuskę Ranvier Paulinę 15:5.
W turnieju drużynowym natomiast Polki uplasowały się na 7 pozycji. Pierwsze spotkanie, z Kanadyjkami, nasze zawodniczki wygrały 45:41. W następnym etapie uległy jednak zdecydowanie lepszym Rosjankom 45:35. Ostatni mecz, z Niemkami, udało się zwyciężyć, co pozwoliło na zajęcie 7 lokaty.
Po drużynowy Puchar Świata ostatecznie sięgnęły Włoszki, które po bardzo emocjonującym i widowiskom finale pokonały Rosjanki różnicą jednego trafienia - 45:44. Był to już czwarty triumf Italii w Gdańskim turnieju.