Strażnicy pomogli rannej dziewczynie
Nigdy nie wiadomo, kiedy ktoś będzie potrzebował naszego wsparcia. Pewna 20-latka chciała odebrać sobie życie. Na szczęście w porę się opamiętała. O pomoc poprosiła strażników, którzy byli akurat w siedzibie swojego referatu. Mundurowi opatrzyli jej rany i wezwali pogotowie ratunkowe.
Piątek, 13 grudnia. Zbliżała się godzina 20.30. Do siedziby Referatu Dzielnicowego IV przy ulicy Orfeusza weszła młoda kobieta. Była zakrwawiona i miała rany cięte na przedramionach.
Dziewczyna była roztrzęsiona i z płaczem poprosiła o pomoc. Natychmiast przystąpiliśmy do udzielania pierwszej pomocy. Zatamowaliśmy krwawienie i opatrzyliśmy jej rany – mówi Tomasz Zubek, kierownik referatu.
Za pośrednictwem Stanowiska Kierowania funkcjonariusze wezwali karetkę pogotowia i patrol policji. Podczas oczekiwania na przyjazd służb 20-latka powiedziała strażnikom, że zdecydowała się na tak drastyczny krok z powodu rozstania z chłopakiem.
Niedługo potem na miejsce przyjechało pogotowie ratunkowe. Załoga ambulansu zdecydowała, że dziewczyna musi trafić do szpitala. Dalsze czynności w sprawie przejęła policja.