Dziś odbyło się planowane rozbrojenie miny. Saperom nie udało jej się jednak wypalić od środka, została więc zdetonowana.

Mina z czasów II wojny światowej, przeniesiona w weekend do Zatoki Gdańskiej, dziś miała zostać rozbrojona. Naukowcy ze Stacji Morskiej Uniwersytetu Gdańskiego apelowali, by akcja odbyła się za kilka miesięcy, ponieważ teraz do Zatoki przypływają morświny, na które eksplozja i powstały wskutek niej hałas mogłyby wpłynąć negatywnie.

Planowane było wypalenie miny od wewnątrz, jednak wskutek problemów saperzy zdecydowali o jej detonacji za pomocą 10 kg trotylu. Jak zapewnia Urząd Morski w Gdyni, podjęto wcześniej kroki, by przepłoszyć zwierzęta znajdujące się w promieniu ryzyka, zaś po wybuchu nie zauważono żadnych martwych ryb ani ssaków morskich. Zdjęto również zakaz wchodzenia do wody.
Izabela Rutkowska