Potomstwo gdyńskich sokołów zaobrączkowane
Dwa samce i dwie samice – to potomstwo, jakiego doczekali się w tym roku Bosman i Bryza, gdyńska para sokołów wędrownych. Dzięki sprawnej akcji sokolników ze Stowarzyszenia na Rzecz Dzikich Zwierząt „Sokół” młode ptaki zostały dziś przebadane i zaobrączkowane.
Jak co roku wiosną baczniej przyglądamy się gdyńskiej parze sokołów wędrownych – Bosmanowi i Bryzie. W marcu samica złożyła aż cztery jaja w gnieździe znajdującym się na jednym z kominów gdyńskiej elektrociepłowni PGE Energia Ciepła. Nieco ponad miesiąc później, dokładnie 15 kwietnia, wykluło się pierwsze młode. Młody ptak długo nie musiał czekać na swoje rodzeństwo. Dwa kolejne sokoły przyszły na świat 16 kwietnia, a ostatni dzień później – 17 kwietnia.
W ciągu ostatnich trzech tygodni młode podrosły i przyszedł moment na ich zbadanie i zaobrączkowanie.
– Obrączkowanie jest bardzo ważne w przypadku sokołów wędrownych, dlatego że są to ptaki będące pod ścisłą ochroną w Polsce, których jest nadal bardzo niewiele. Zaledwie kilkadziesiąt par. Stowarzyszenie na Rzecz Dzikich Zwierząt „Sokół” odbudowuje ten gatunek ptaka w Polsce, a PGE Energia Ciepła wspiera ich w tym procesie. Jak zwykle zapraszamy mieszkańców Gdyni, ale i wszystkich miłośników sokołów do wzięcia udziału w konkursie na imiona. Są cztery pisklaki – dwa płci męskiej i dwie dziewczyny. Na stronie Peregrinus.pl można wziąć udział w konkursie i wybrać dla nich imiona – mówi Katarzyna Dudzin z PGE Energia Ciepła.
Akcję przeprowadzili doświadczeni sokolnicy ze Stowarzyszenia na Rzecz Dzikich Zwierząt „Sokół”. Dzięki ich działaniom poznaliśmy m.in. płeć młodych ptaków. W tym roku w gnieździe Bosmana i Bryzy urodziły się dwa samce i dwie samice. Podczas badania specjaliści dokonali również pomiarów i oceny stanu zdrowia ptaków, który ocenili na bardzo dobry. Pobrano także próbki krwi do badań.
– Na jedną nogę zakładamy obrączkę ornitologiczną. To taki dowód osobisty, w którym jest dużo danych – państwo, w którym był zaobrączkowany ptak, stacja ornitologiczna oraz numer indywidualny. Taką obrączkę – gdziekolwiek i ktokolwiek na świecie ją znajdzie – będzie można zidentyfikować, sprawdzić skąd pochodzi. Natomiast na drugą nogę zakładamy obrączkę obserwacyjną. Ma ona duże znaki – cyfry i litery – które można odczytać z dużej odległości. Nawet z kilkuset metrów przez sprzęt optyczny albo poprzez kamerę, tak jak w podglądach – wyjaśnia Sławomir Sielicki ze Stowarzyszenia na Rzecz Dzikich Zwierząt „Sokół”.
Dorosłe gdyńskie sokoły to jedenastoletni Bosman i dwa lata młodsza Bryza. Ptaki przez większą część roku mieszkają w swoim gdyńskim gnieździe. To właśnie tu każdej wiosny wydają na świat potomstwo. W ubiegłym roku - tak jak i w tym sezonie - w Gdyni wykluły się 4 pisklęta. Bryza i Bosman zostali szczęśliwymi rodzicami trzech samiczek i jednego samczyka. Młode ptaki zostały zaobrączkowane i nadano im imiona Gdynka, Perła, Rafa i Sztorm.
Poczynania ptaków można oglądać przez całą dobę dzięki dwóm kamerom zainstalowanym w ich gnieździe na kominie elektrociepłowni PGE Energia Ciepła. Zaangażowanie Grupy PGE w ochronę tego gatunku wpisuje się w Program Restytucji Populacji Sokoła Wędrownego w Polsce. W życie gdyńskich – i nie tylko – sokołów mocno angażuje się również Stowarzyszenie Na Rzecz Dzikich Zwierząt „Sokół”. To właśnie na prowadzonej przez nie stronie www.peregrinus.pl można podglądać sokoły.
Fot. Magdalena Czernek/gdynia.pl