Pomorze będzie biło rekord Guinnessa
Artur Siódmak zgromadził komplet chętnych w ciągu pięciu dni. Na apel odpowiedziało prawie trzy tysiące dzieci z Pomorskiego. Do pobicia rekordu przystąpiło w sumie ponad 700 osób – poprzedni wynik wynosił ledwie 250!
Artur Siódmiak to były piłkarz ręczny, mistrz Polski z Wybrzeżem Gdańsk (2000, 2001), ale przede wszystkim srebrny (2007) i brązowy (2009) medalista mistrzostw świata. Po zakończeniu sportowej kariery w 2012 roku zajął się promocją swojej ukochanej dyscypliny wśród dzieci i młodzieży. W tym celu założył Fundację Akademia Sportu.
Próba pobicia rekordu Guinnessa, która odbyła się 21 października 2015 roku w gdańskiej Ergo Arenie, była kolejną akcją fundacji.
Bicie rekordu Guinnessa w liczbie osób jednocześnie trenujących piłkę ręczną trwało pół godziny. Najpierw była rozgrzewka, ćwiczenia typu rzut-chwyt oraz elementy gimnastyki. Bicie rekordu było monitorowane. Wszystkiemu przyglądali się sędziowie i przedstawiciel EHF – Europejskiej Federacji Piłki Ręcznej.
Sama próba ustanowienia nowego rekordu trwała 30 minut, ale spotkanie Siódmaka z uczniami zdecydowanie dłużej, bo od godziny 10 do 15. Dzieci uczestniczyły w innych ćwiczeniach, już bardziej specjalistycznych i trudniejszych. Każdy otrzymał pamiątkową koszulkę.
Atrakcją był też udział w wydarzeniu wybitnych mistrzów polskiego sportu, wielokrotnych medalistów olimpijskich oraz mistrzostw świata i Europy. W Ergo Arenie obecni byli m.in. pływaczka Otylia Jędrzejczak, gimnastyk Leszek Blanik, wioślarz Adam Korol, piłkarz ręczny Marcin Lijewski, ciężarowiec Szymon Kołecki, piłkarz Lechii Gdańsk Sławomir Peszko, siatkarze Lotosu Trefla Gdańsk Wojciech Grzyb i Bartosz Gawryszewski oraz ich trener Andrea Anastassi. Z każdym można było porozmawiać, zrobić sobie zdjęcie czy wziąć autograf.
Zwieńczeniem imprezy był pokazowy Mecz Gwiazd.
To nie koniec, bo pomysłodawca bicia rekordu Guinnessa zapowiada jeszcze większy show. – W przyszłości podobną imprezę zorganizujemy na stadionie w Gdańsku albo na Stadionie Narodowym w Warszawie. Wówczas będzie z nami w jednym miejscu kilkanaście tysięcy dzieci – uśmiecha się Artur Siódmiak.
Źródło: UM Gdańsk