Ostatni łańcuch życia: Dramatyczna akcja ratunkowa na plaży w Karwi przywraca nadzieję
Plaża w Karwi była świadkiem niezwykłej akcji ratunkowej, która okazała się kluczowa w uratowaniu życia 51-letniego mężczyzny tonącego w morzu. Dzięki szybkiej reakcji ratowników, policji, strażaków oraz zaangażowaniu plażowiczów udało się ocalić tonącego i przywrócić mu oddech. Obecnie poszkodowany przebywa w szpitalu, a całe zdarzenie staje się prawdziwym przykładem wzorcowego działania w krytycznych sytuacjach
Wydarzenie miało miejsce około godziny 15.30 na plaży w Karwi, przy wejściu nr 41. Zaniepokojony plażowicz zawiadomił dyżurujących ratowników o osobie mającej trudności z utrzymaniem się na powierzchni wody. Szybka reakcja ratowników i inne służby, takie jak policja, straż pożarna oraz załoga karetki pogotowia, odegrały kluczową rolę w akcji ratunkowej.
Ratownicy, którzy od początku wakacji przeszli intensywne szkolenia, natychmiast przystąpili do działania, tworząc łańcuch życia z pomocą obecnych plażowiczów. To zgrane działanie oraz determinacja wszystkich zaangażowanych osób pozwoliła na skuteczną reakcję w sytuacji, która z pewnością mogła zakończyć się tragicznie.
Po dotarciu na miejsce ratownicy zastali tonącą osobę, która zniknęła pod powierzchnią wody. Natychmiast podjęto procedury ratunkowe, wdrożone już wcześniej na potrzeby wakacyjnego sezonu. Drugi łańcuch życia, utworzony przez ratowników, umożliwił wydostanie poszkodowanego z wody, co pozwoliło na rozpoczęcie reanimacji.
Długa dwudziestominutowa próba reanimacji była trudna i wymagała pełnego zaangażowania ze strony ratowników oraz innych służb. Jednak ich wysiłek i determinacja przyniosły efekty – czynności życiowe u poszkodowanego zostały przywrócone. Mężczyzna został przetransportowany śmigłowcem LPR do szpitala, gdzie będzie miał dalszą opiekę medyczną.
Oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Pucku, asp. sztab. Joanna Samula-Gregorczyk, potwierdziła, że uratowany to 51-letni mieszkaniec powiatu nowodworskiego. To dzięki szybkiej reakcji i zgranej współpracy różnych służb oraz zaangażowaniu plażowiczów, ta historia ma szczęśliwe zakończenie.
fot: OSP Karwia