Nieudany koniec roku Torus Wybrzeża
W ostatnim meczu PGNiG Superligi w Gdańsku Torus Wybrzeże podejmowało Stal Mielec. Oba zespoły walczyły o spokojne Święta. Po pełnym walki i emocji meczu górą byli goście. Mecz zakończył się wynikiem 19:24.
W spotkanie lepiej weszli mielczanie, którzy w 4. minucie prowadzili 0:2. Do remisu w 13. minucie doprowadził Patryk Pieczonka. Dalej mecz toczył się bramka za bramkę. Na 10 minucie bramkę z rzutu karnego na 6:5 zdobył Prymlewicz. Wtedy serię czterech trafień zaliczyli goście. Szczególnie aktywny w tej części gry był Valyntsau. Do przerwy podopieczni Dawida Nilssona prowadzili 8:12.
Druga połowa to mocne otwarcie gospodarzy. Po bramkach Wróbla i Prymlewicza było 10:12. Wtedy kolejną serią odpowiedzieli goście. Szczypiorniści Torus Wybrzeża próbowali jeszcze odrobić straty – na kwadrans przed końcem spotkania było 16:19. Do końca meczu mielczanie utrzymali jednak bezpieczną przewagę i zwyciężyli 19:24.
Torus Wybrzeże Gdańsk 19:24 Stal Mielec
Torus Wybrzeże Gdańsk: Chmieliński, Kiepulski – Komarzewski 3, Papaj 3, Prymlewicz 3, Adamczyk 2, Oliveira 2, Salacz 2, Gądek 1, Janikowski 1, Pieczonka 1, Wróbel 1 oraz Bednarek, Didyk, Sulej
Stal Mielec: Andelić – Valyntasu 9, Kornecki 6, Janyst 3, Krupa 2, Wojdak 2, Ivanović 1, Krępa 1 oraz Chodara