Lechia Gdańsk ma nowego bramkarza
Jakie zmiany nastąpiły w klubie? Kto odchodzi, kto przychodzi ? Czy władze klubu podjęły dobrą decyzję?
W tym roku do drużyny dołączył Zlatan Alomerović, który otrzymał koszulkę z numerem jeden. Zaltan Alomerović przejął ten numer po zawodniku Dusanie Kuciaku. Ta wymiana to jeden z głównych celów, które klub wyznaczył sobie na lato. Na liście do zrealizowania znajduje się jeszcze pozyskanie napastnika, a także pomocników na oba boki pomocy.
Dla Zlatana Alomerovića dołączenie do klubu Lechii Gdańsk, to kolejny dobry krok w karierze. Przed nim stoi mnóstwo sukcesów do osiągnięcia i wyzwań do zrealizowania. Zlatan Alomrović to 27 letni Serb, który wcześniej sprawował funkcję bramkarza w klubie Korony Kielce. W czasie, w którym współpracował z Koroną, rozegrał 21 spotkań i aż dziewięć razy udało mu się zachować czyste konto. Został nawet mianowany do trójki najlepszych bramkarzy sezonu. Powodem do zmian był problem finansowy, ponieważ Serb nie doczekał się podwyżki. Niestety nie był w stanie dogadać się z przełożonymi, co zadecydowało o podjęciu decyzji o opuszczeniu klubu. Natomiast z klubem Lechia Gdańsk,Zlatan Alomerović podpisał trzy letni kontrakt. O Gdańsku oraz tutejszym klubie opowiadał mu nie raz jego dobry przyjaciel Antonio Colak. Zaltan powtarzał w wywiadach, że do tej pory nie zdążył poznać miasta, ale widział je na zdjęciach i jest pewien, że będzie mu to dobrze. Bardzo podobają mu się mury miasta i zamierza poznać je nieco bliżej. Do tej pory piłkarz grał w drużynach juniorskich TuS Heven 09/67, SV Bommern 05, SV Herbede 1916, FSV Witten 07/32 skąd w 2006 roku trafił do Borussii Dortmund. Natomiast w latach 2016 – 2017 Serb pozostał bez klubu.
Trener biało – zielonych Piotr Stokowiec podkreśla, że klub szuka mocnego konkurenta dla Dusana Kuciaka, ponieważ musi mieć on z kim rywalizować. Klub rozstał się z Olivierem Zeleniką i stąd pojawił się wolny wakat. Wszyscy z niecierpliwością wyczekują dalszych losów nowego członka drużyny i są pełni nadziei na dalsze sukcesy.
Źródło fotografii: lwypolnocy.pl