Kinoterapia na UG: pokaz filmu „Touch Me Not”
W każdy czwartkowy wieczór o 18:30 w okresie studenckim Dyskusyjny Klub Filmowy „Miłość Blondynki” organizuje seanse filmowe na auli Wydziału Filologicznego na Uniwersytecie Gdańskim. Listopadowe pokazy otwierał „Listopad” Rainera Sarneta, mroczny film z elementami horroru, groteski i romansu.
Tydzień po nim odbył się darmowy pokaz filmu dokumentalnego „Człowiek Delfin” w reżyserii Lefterisa Charitosa, opowiadający historię Jacques’a Mayola, rekordzisty świata w nurkowaniu głębinowym. Ten wybitny nurek był pierwowzorem dla bohatera filmu „Wielki Błękit” Luca Bessona w 1988 roku. 22 listopada, tym razem o godzinie 19.00 w ramach 3 edycji Nordic Focus Festival wyświetlono amatorski film animowany zlepiony z odcinków polsko-austriackiego serialu „Opowiadania Muminków” z muzyką na żywo. Wystąpił zespół Nagrobki.
Listopadowe pokazy wieńczył film „Touch Me Not” Adiny Pintilie w ramach „Kinoterapii”, z dyskusją po filmie. Podobny charakter miał niegdyś cykl „Kino na kozetce”, również w ramach DKF „Miłość Blondynki”. „Touch Me Not” czerpie z estetyki filmu dokumentalnego i eksperymentalnego, jest to jednak film fabularny z improwizowanymi niekiedy scenami co nadaje im autentyczności. To obraz bardzo stonowany z bardzo dobrymi zdjęciami George’a Chipera, a zarazem bardzo odważny. Składa się głównie z intymnych wypowiedzi nt. swojego ciała i seksualnych preferencji. Klimat buduje doskonała muzyka legendarnego niemieckiego zespołu, legendy muzyki industrialnej Einstürzende Neubauten, w tym jednej z najpopularniejszych utworów zespołu „Melancholia”.
Film jest refleksją nt. cielesności i skrywanej seksualności. Ukazano w nim niekonwencjonalne upodobania seksualne, przekroczona tabu. Film pozbawiony jest jednak gwałtowności. Jest w nim miejsce na seks niepełnosprawnych, dla wrażliwego transwestyty, któremu seksualnych doznań dostarcza muzyka klasyczna, dla sado-masochizmu czy bardziej wyzwolonej miłości. Bohaterka filmu penetruje różne oblicza seksualności, a zarazem zmaga się z własną seksualnością i emocjami.
Film jest wyciszający i może spełnić rolę terapeutyczną. Sądzę jednak, że poruszy wąską grupę odbiorców: tych, którzy dostrzegają w nim własne upodobania seksualne oraz psychologów i seksuologów. Jak to ujęła pani moderująca wydarzenie, można poczuć się jak „intruz na terapii”.
Po seansie odbyła się dyskusja z panią psycholożką, seksuolożką, absolwentką psychologii na Uniwersytecie SWPS oraz studiów podyplomowych z Seksuologii Klinicznej w CKP WUM, Dominiką Rajską. Rozmowa dotyczyła filmu i problemów w nim poruszonych. Wspomniano m. in. o nowej fali wspierania osób niepełnosprawnych w zakresie seksuologii. Mówiono też o tzw. seks-coachingu, czyli pomocy seksualnej. Jak stwierdziła jedna osoba z widowni, Polska nie ma rozwiniętej pomocy w zakresie seksuologii. Takie wsparcie można jednak otrzymać w naszym kraju, choć ta gałąź pomocy psychologicznej dopiero się rozwija. Dyskusja trwała około godziny, była bardzo żywa i owocna. Psychologiczne rozmowy po filmie również mogły spełnić rolę terapeutyczną.
Grudniowe pokazy otworzy klasyczny film niedawno zmarłego Bernardo Bertolucciego, „Ostatnie tango w Paryżu”. W grudniu odbędą się 3 pokazy DKF-owe na UG. Warto śledzić na bieżąco repertuar proponowany przez DKF „Miłość Blondynki”.