Kiedy pracodawca powinien ułatwić ukończenie studiów
Kiedy jest się studentem, to połączenie pracy z nauką może być nie lada wyzwaniem. Zdarza się, że godziny zajęć nakładają się na godziny pracy i pogodzenie obu obowiązków jest ciężkie. Na szczęście istnieją przypadki, w których student może domagać się pewnych udogodnień. Dzięki temu w łatwy sposób będzie mógł kontynuować naukę i zarabiać na życie.
Najważniejszą kwestią jest fakt, czy pracodawca wysłał pracownika na studia, czy podjął on naukę samodzielnie we własnym zakresie. Jeżeli student dobrowolnie rozpoczął naukę, to niestety pracodawca nie ma żadnych obowiązków wobec niego. Może jedynie liczyć na dobrą wolę szefa i poprosić go o bezpłatny urlop np. na czas egzaminów. Kogo więc dotyczą udogodnienia? Zgodnie z kodeksem pracy przez podnoszenie kwalifikacji zawodowych rozumie się zdobywanie lub uzupełnianie wiedzy i umiejętności przez pracownika, z inicjatywy pracodawcy albo za jego zgodą. Oznacza to, że pracodawca musi wyrazić swoją aprobatę tylko w sposób formalny, wyraźny i jednoznaczny. Jest to bardzo ważne, ponieważ później pracownik może mieć kłopoty. Jeżeli pracodawca tylko wyrazi brak protestu lub przeciwwskazania, to nie jest to jednoznaczne z wyrażeniem pełnoprawnej zgody.
Pracownik może domagać się:
- Urlopu szkoleniowego 6 dni ( egzaminy eksternistyczne, maturalne, potwierdzające kwalifikacje zawodowe )
Wolnych 21 dni w ostatnim roku studiów ( na przygotowanie pracy dyplomowej oraz przygotowanie się do niej i przystąpienie do egzaminu ).
- Dodatkowych świadczeń ( opłacenie czesnego, zakup podręczników, pokrycie kosztów przejazdu lub zakwaterowania )
Zdarza się czasem, że pracodawca w celu zabezpieczenia może żądać od pracodawcy podpisania dodatkowej umowy. W takim wypadku zobowiązuje ona studenta do przepracowania w konkretnej firmie nawet do 3 lat po ukończeniu nauki. Jeżeli pracownik zwolniłby się sam, dostał dyscyplinarkę lub z błahego powodu przerwał naukę, to może zostać obciążony kosztami poniesionymi przez pracodawcę.
Podsumowując przepisy Kodeksu pracy nakazują pracodawcy ułatwiać pracownikom podnoszenie kwalifikacji zawodowych. W przypadku kiedy odbywa się to bez wyraźnej zgody pracodawcy, pracownik nie może korzystać z żadnych przywilejów ,a pracodawca nie ma obowiązku udzielić nawet bezpłatnego urlopu. Szczególnie jeżeli negatywnie wpływa to na organizację pracy w firmie. Kiedy jednak szef wysyła pracowników na szkolenie mające na celu podniesienie kwalifikacji, to wiąże się to z opłacaniem prze niego wszelkich kosztów. Zdarza się, że udział w takim szkoleniu jest obowiązkowy i wtedy trzeba koniecznie wykonać polecenie służbowe.