mobile

Grzegorz Furgo- „Naszym obowiązkiem jest pójść na wybory”

Już w niedzielę 26 maja, Polacy wybiorą swoich przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego. Grzegorz Furgo, kandydat Koalicji Europejskiej przekonuje, że nasz wybór będzie miał kluczowe znaczenie dla dalszego rozwoju kraju. Obecność Polski w UE to nie tylko europejskie fundusze podnoszące komfort życia w naszym bezpośrednim sąsiedztwie, ale także strategiczne bezpieczeństwo i szansa na wdrożenie programów zdrowotnych, ratujących życie tysięcy Polaków.

Redakcja/fot.Biuro medialne Grzegorza Furgo
TAGI
Grzegorz Furgo- „Naszym obowiązkiem jest pójść na wybory”

15 lat obecności naszego kraju w Unii Europejskiej to idealny moment na podsumowanie dotychczasowych efektów współpracy z europejskimi graczami. W jaki sposób przekonałby Pan mieszkańców naszego regionu, że obecność Polski w Unii Europejskiej przyniosła nam wymierne korzyści?

Unia Europejska to bezpieczeństwo. Unia jest dużą rodziną, w której po wielu latach odnaleźliśmy własne miejsce. Wystarczy spojrzeć na nasze bezpośrednie otoczenie: ulice i szpitale, by stwierdzić, że przez lata przynależności do Unii Europejskiej wiele zmieniło się na lepsze. Unia to dodatnie saldo. Na przestrzeni 15 lat Polska skorzystała z ok. 110 mld zł. To właśnie dzięki unijnym środkom na Pomorzu władze samorządowe sfinalizowały szereg inwestycji, których nie mielibyśmy szans skończyć, bazując wyłącznie na własnych środkach. W Gdyni, dzięki unijnym środkom przeznaczanym na rozwój infrastruktury komunikacyjnej wytyczyliśmy Trasę Kwiatkowskiego. Powstało również Centrum Experyment. Przykłady na to, jak zainwestowane środki unijne przyczyniły się do podniesienia poziomu naszego życia można jeszcze długo mnożyć. W ciągu dziesięciolecia Trójmiasto stało się aglomeracją, której wszyscy bardzo nam zazdroszczą. Większość naszych rodaków chciałoby zamieszkać w tej aglomeracji. Wreszcie zjednoczona Europa to demokratyczne wartości. Przez lata chcieliśmy zostać członkami tej rodziny. Wiele państw znajdujących się poza strukturami Unii Europejskiej przeżywa obecnie gigantyczne trudności. Bardzo chciałyby dołączyć do tego elitarnego klubu, jednak nie jest to takie proste. Spełnienie warunków stawianych przez naszych europejskich partnerów i wreszcie akces do wspólnoty europejskiej to wielkie sukcesy naszej ówczesnej dyplomacji i przykład na ogromną determinację Polaków.

Na jakie kwestie będzie kładł Pan nacisk w swojej kampanii wyborczej? Wielokrotnie zapomina się, że Unia Europejska to nie tylko struktura mająca ułatwić przepływ ludzi i kapitału, ale także organizacja pomagająca rozwiązywać wiele problemów naszego  życia codziennego.

Zgadzam się. Protestuję, ilekroć Unia Europejska jest sprowadzana do roli bankomatu. Zjednoczona Europa to solidny klub, który może konkurować z takimi graczami, jak Stany Zjednoczone czy Chiny. Polska izolowana, nie jest w stanie sprostać takiej konkurencji.  Dziś globalizacja stała się faktem, więc trzeba opierać się na silnych partnerach. W nadchodzących wyborach priorytetem będzie dla mnie dofinansowanie służby zdrowia. Aktualnie Polska jest na trzecim miejscu w Europie pod względem zachorowań na choroby nowotworowe. Co roku 100 tys. naszych rodaków umiera na raka. By zobrazować skalę problemu musielibyśmy sobie wyobrazić, że co roku wymiera w naszym kraju miasto o populacji zbliżonej wielkością do Legnicy. Ci ludzie mogliby żyć, ale w sytuacji, gdy  w Polsce na 100 tys. mieszkańców przypada dwóch onkologów, będziemy przegrywali walkę o ich życie. Współczesna medycyna rozwinęła się na tyle, że moglibyśmy skutecznie walczyć o życie większości chorych. Mamy środki i sposoby na to, by wygrać walkę z tym koszmarem. Obecność Polski w Unii daje nam możliwość ubiegania się  o pieniądze i technologie, dzięki którym możliwa będzie walka o życie tych ludzi. Życie ludzkie jest bezcenne, a walka o lepszą ochronę zdrowia jest zarazem walką o strategiczne bezpieczeństwo naszego kraju. Nie zapominajmy jednak o bezpieczeństwie praktycznym. Funkcjonujemy na styku dwóch obozów polityczno-militarnych. Polskę zabezpiecza przynależność do struktur NATO. Jestem zwolennikiem silnej Polski w ramach Unii Europejskiej. Prędzej czy później na arenie międzynarodowej pojawi się temat  wspólnej armii europejskiej. Znając bolesne doświadczenia naszego kraju wiem, że oparcie naszego bezpieczeństwa na jednym sojuszniku nie jest dobrym rozwiązaniem. Sojusz z USA to sojusz z dalekim partnerem zza oceanu. To może nie wystarczyć. Dlatego nasze bezpieczeństwo powinno być oparte na dwóch mocnych filarach. Gospodarczo-militarne oparcie Polski o struktury Unii Europejskiej i militarne o sojusz ze Stanami Zjednoczonymi to sytuacja, gdy będziemy mogli z czystym sumieniem mówić o pełnym zabezpieczeniu naszego kraju.

Trzecią ważną kwestią jest kultura. W  tej sprawie w regionie pomorskim jest bardzo dużo do zrobienia. Zadania jakie stoją przed europosłem, to pozyskanie środków i popieranie projektów lokalnych samorządów. Przed przedstawicielem regionu pomorskiego w Europarlamencie otwiera się szeroki wachlarz możliwości od typowego lobbingu po działania polityczne.

Redakcja Informatora Pomorza była świadkiem debaty między przedstawicielami wszystkich komitetów wyborczych, zorganizowanej w Wyższej Szkole Bankowej przez Pracodawców Pomorza. Kandydaci poruszali analogiczne problemy i posługiwali się podobnymi hasłami i językiem. O chęci działania w ramach struktur unijnych przekonywały nas gorąco nawet komitety nie kryjące swojego euro sceptycyzmu. Jak w takiej sytuacji kandydat może zachować wiarygodność? Co zrobić, by hasła nie rozmyły się w toku kampanii wyborczej?

Niestety, tu muszę się zgodzić. Język kampanii wyborczej bywa zupełnie miałki. Strony mówią bardzo podobnym językiem. W moim przypadku jest inaczej, gdyż jestem praktykiem. Przez 4 lata mojej kadencji w Sejmie, byłem członkiem misji dyplomatycznej OBWE. Byłem świadkiem wyborów  przeprowadzanych w 11 państwach, w tym USA i Turcji. Zdobyłem tam praktyczną wiedzę, dotyczącą sytuacji na świecie oraz w Europie. Czas bezpieczeństwa, do którego wszyscy przywykliśmy definitywnie się skończył. Polskę także czekają różne turbulencje. Nasze bezpieczeństwo będzie zależne od miejsca, które zajmiemy w bieżącym układzie politycznym. Polska powinna odgrywać ważną rolę w europejskiej rodzinie, do której mamy szczęście należeć. Nie możemy pozwolić sobie na zepchnięcie na obrzeża tej wspólnoty. W takiej sytuacji jedynym niepewnym sojusznikiem pozostanie Wiktor Orban, który zawsze pójdzie za tym, kto da mu więcej. Na pewno nie będzie ginął za Polskę. Wiem jakie działania trzeba podjąć, jestem doświadczonym politykiem. Przez 30 lat byłem szefem prosperującej firmy. Codziennie walczyłem o zapewnienie bytu swoim pracownikom. Wiem, że moje postulaty są realne, jednak ich spełnienie wymaga działania w ramach silnego ugrupowania politycznego. Takim ugrupowaniem jest Platforma Obywatelska, należąca do bardzo silnego ugrupowania w ramach Parlamentu Europejskiego. W Parlamencie Europejskim będą rozgrywały się kwestie kluczowe dla przyszłych losów naszego kraju, naszych dzieci i wnuków. Dlatego państwa polskiego nie stać na odsyłanie doświadczonych polityków na zasłużone emerytury. Życie wyłącznie bieżącą polityką krajową, to stanie nad przepaścią.

Nie da się ukryć, że wspólnota europejska przeżywa obecnie ogromne trudności. Mówi się o Europie dwóch prędkości. Z drugiej strony mamy tendencje brexitowe. Jakie lekarstwo przepisałby Pan na te trudności?

Unia, jak każda duża społeczność ma problemy. Polska jest dużym, europejskim krajem, więc powinna być czynnym graczem w europejskim establishmencie i zmieniać wspólnotę na lepsze. Unia nie może być klubem 3 państw. Wspólnota nie może być podzielona na kilka kategorii. Unia musi mieć jednakowy potencjał dla wszystkich członków. Poprzez dramatycznie słabą dyplomację i konfliktowość, sami spychamy się do roli drugorzędnych członków. Dlatego musimy mieć bardzo silną delegację, składającą się z ludzi nie zajętych międzypartyjnymi lub wewnątrzpartyjnymi rozgrywkami, tylko ludzi odpowiedzialnych za nasze państwo. Europa i świat zderza się z falą gigantycznego populizmu oraz ruchami nacjonalistycznymi. Powodem jest zła redystrybucja dóbr. Z rosnącymi nierównościami społecznymi nie radzi sobie choćby Francja Emanuela Macrona.

W toku kampanii europejskiej co jakiś czas pojawia się wątek wspólnej gospodarki i wspólnej polityki energetycznej. Jakie jest Pana stanowisko w tej sprawie?

Żaden rząd jak dotąd nie miał pomysłu na rozwiązanie problemów związanych z oparciem polityki energetycznej na spalaniu węgla. Smog zabija tysiące ludzi. Dziś opieranie bezpieczeństwa energetycznego wyłącznie na wydobyciu węgla jest samobójczym strzałem w głowę. Odpowiedzialna polityka polega na przewidywaniu następstw. Trzeba zadać sobie pytanie, co zrobić z górnikami i całymi regionami, dotychczas utrzymującymi się z wydobycia węgla. Powinniśmy stawiać na odnawialne źródła energii. Polska jest największym trucicielem Europy. Emisja dwutlenku węgla jest w Polsce wielokrotnie większa niż pozwalają na to normy. Przerażająco krótkowzroczna jest nasza polityka energetyczna,  lub raczej jej brak. Pozostałe kraje odchodzą od wydobycia węgla. Odejście od energetyki węglowej prędzej czy później stanie się faktem. Pomorze jest znakomitym regionem do rozwijania energetyki wiatrowej. Mamy idealne warunki wiatrowe i powinniśmy rozwijać sieć przybrzeżnych farm wiatrowych.

Jak zachęcił by Pan mieszkańców województwa Pomorskiego, by 26 maja poszli na wybory?

Przede wszystkim warto głosować rozumem. Powinniśmy wybierać zawodowców. Wybierajmy ludzi, których działania przełożą się na konkretne decyzje. Wybierajmy czynnych polityków z jasną drogą działania, ludzi, z którymi liczą się brukselscy partnerzy. To w Unii  Europejskiej w ciągu najbliższych lat będzie ważył się los naszego kraju. Unia to gigantyczne środki, które mogą odmienić nasze życie. Od naszego wyboru będzie zależała pozycja Polski w Europie. Możemy mieć europejski styl życia, nasi pracownicy mogą zarabiać przyzwoite, europejskie pieniądze za swoją pracę. Zły wybór, to zaprzepaszczone szanse. Pamiętajmy, że kraj, który nie idzie do przodu cofa się. Naszym obowiązkiem jest być na wyborach i zagłosować mądrze.

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda