Fotografia - Pasja czy praca?
Czy można wyżyć z pracy fotografa? Jak wyglądają początki kariery w tym trudnym zawodzie? Zawodowa fotografka opowiada o swoich pierwszych realizacjach i udziela porad amatorom tej jednej z najmłodszej dziedzin sztuki.
DG - Jak to się zaczęło, że aparat trafił w Twoje ręce i skąd się wzięła pasja?
AAJR - Pierwszy raz dostałam aparat na święta Bożego Narodzenia. Był to chyba jeden z najbardziej trafionych prezentów jaki kiedykolwiek dostałam. Dzięki niemu mogłam odkryć, że fotografia to moja pasja.
DG -Jakie rzeczy najbardziej lubisz fotografować?
AAJR - Myślę, że natura, a w szczególności kwiaty, najbardziej przyciągają moją uwagę. Są piękne w swojej prostocie. Najlepsze w nich jest to, że można naprawdę na milion różnych i ciekawych sposobów ująć jedną, małą łodyżkę.
DG -Czy masz zdjęcie, z którego jesteś najbardziej dumna? Dlaczego?
AAJR - Nie mam swojego ulubionego zdjęcia, uważam, że każde jest wyjątkowe i jedyne w swoim rodzaju. Można powiedzieć, że jestem dumna z każdego ujęcia jakie postanowiłam opublikować. Wydaje mi się, że każda fotografia podnosi mój poziom do góry i za każdym razem uczę się czegoś nowego na swoich błędach.
DG -Jakie było Twoje pierwsze zlecenie, jaka jest jego historia i jak je wspominasz?
AAJR -Szczerze to nie pamiętam. Było tego tyle, że moje port folio pęka w szwach. Kiedy dostałam aparat, fotografowałam chyba wszystko co się da, poprawiając co chwila ustawienia i dążąc do doskonałości. Może i pierwszego zlecenia nie pamiętam, ale za to ostatnio pojechałam z jedną modelką na plażę. Było zimno i deszczowo, a ona pomimo tego postanowiła wejść do wody, aż po kolana i pozować. Jej upór i zaparcie dodało mi jeszcze większego kopa. Cudownie się współpracuje z takimi ludźmi, naprawdę chciałabym mieć więcej takich zleceń.
DG -Dlaczego postanowiłaś zarabiać na fotografii?
AAJR -Myślę, że odpowiedź jest prosta i taka sama u ludzi z pasją – bo kocham to co robię. Kiedy jesteś w czymś dobry, kiedy sprawia Ci to wielką satysfakcje i przyjemność, to jedyne o czym marzysz to rzucić swoją pracę i móc zająć się tylko tym.
DG -Uważasz, że z bycia fotografem można się utrzymać, czy jest to tylko twoje hobby? Czy to może być sposobem na życie?
AAJR - Na chwilę obecną fotografia jest bardziej moim hobby, dodatkowym zajęciem, ale uważam, że można się z tego utrzymać, lecz trzeba bardzo dużo czasu i siły poświęcić by się temu oddać . Największym minusem tej pasji są wydatki. Niestety bez wkładu własnego nie ma co liczyć na to, że fotografia będzie głównym źródłem utrzymania. Sprzęty są bardzo drogie, a żeby być przygotowanym na każdą sytuację trzeba trochę zainwestować.
DG -Jakie było najlepsze zlecenie w twojej karierze?
AAJR – Uważam, że każde zlecenie jest najlepsze, ponieważ są to dla mnie nowe doświadczenia, mogę się czegoś nauczyć, a przede wszystkim poznać wielu ciekawych ludzi. Jednak szczególnie w pamięci zapadł mi wypad na łąkę ze znajomym, który z zawodu jest mimem. Postanowił się pomalować na szaro i udawać posąg. Pomimo tego, że byłam sceptycznie nastawiona do tego pomysłu, to zdjęcia wyszły naprawdę ciekawe.
DG -Jakie jest twoje marzenie?
AAJR -Chciałabym mieć kiedyś własne studio i ciemnię fotograficzną. Mogłabym wtedy w domowym zaciszu bawić się w wywoływanie, tworzyć od podstaw swoje fotografie i czułabym się jak prawdziwy twórca.
DG -Gdybyś mogła cofnąć się w czasie co byś sobie powiedziała na początku swojej pasji /kariery?
AAJR -Powiedziałabym sobie "bądź pewniejsza tego co robisz". Największym problemem na początku jest stres, zawstydzenie i brak pewności siebie. Przez to nie można się w pełni otworzyć, poczuć się swobodnie i pracować tak, aby dawać z siebie wszystko. Dopiero po czasie zyskałam wiarę w siebie i przestałam przejmować się tym, co inni powiedzą, czy jak wyglądam wyginając się do idealnego ujęcia.
DG -Czym rożni się praca, która jednocześnie jest twoim hobby od zwyklej pracy?
AAJR -Moja obecna praca od mojego hobby różni się tym, że muszę pracować w grupie, nie ma miejsca na indywidualne pomysły. Jest to tylko zajęcie, dzięki któremu mogę zarobić, nie czuję z niej żadnej satysfakcji i motywacji do działania. Kiedy po pracy biorę do ręki aparat nabieram nowych sił. Czuję, że mogę pojechać nawet na drugi koniec miasta tylko po to, aby móc wyżyć się artystycznie i wykonać zlecenie. Połączenie pracy z pasją to najlepsze co może w życiu spotkać człowieka. Mam nadzieję, że za jakiś czas będę mogła się zająć tylko i wyłącznie fotografią.