Festiwalowy weekend w AmberExpo
Połączenie czterech imprez adresowanych do podobnej grupy odbiorców oraz bezpłatny wstęp na większość z nich, pozwoliły organizatorom osiągnąć sukces frekwencji, a wszystkim przybyłym miło spędzić Wolny Czas.
Imprezy, o których mowa to Festiwal Turystyki i Czasu Wolnego, czyli prezentacja i promocja form spędzania wolnego czasu, głównie w naszym województwie, Bike Festiwal czyli targi oferujące wszystko dla fanów dwóch kółek, największy festiwal sportów ekstremalnych w Polsce - Baltic Games oraz Festiwal Smaku Food Trucków - zlot najpopularniejszych food trucków.
- Jestem przekonana, że ilość materiałów, jakie rozdaliśmy przełoży się na odwiedzenie naszej rekonstrukcji rzymskiej Faktorii Handlowej przez większą liczbę gości – stwierdza Mariola Rychter z Centrum Kultury i Sportu w Pruszczu Gdańskim. - Nasza rekonstrukcja odwołuje się do historycznego Szlaku Bursztynowego i jest stosunkowo młodym przedsięwzięciem turystycznym. Na targach jesteśmy obecni regularnie.
Na ciekawe propozycje mogły też trafić osoby poszukujące sposobu na romantyczne randki, lub oryginalne spotkania biznesowe lub rodzinne.
- Jestem zaskoczona zainterersowaniem, z jakim spotkała się nasza oferta – podkreśla Monika Skwarek z firmy H2O Limo, oferującej oryginalne i kameralne podróże po Motławie katamaranem napędzanym na energię słoneczną. - Nasze trzy łodzie Tesla 21 niedawno opuściły fabrykę i w tym sezonie po raz pierwszy pojawią się w Gdańsku. Wygląda na to, że był to strzał w dziesiątkę.
Hale AmberExpo rzeczywiście tętniły życiem i mogły zainspirować wiele pomysłów spędzania wolnego czasu. Wiele firm zdecydowało się na interaktywną promocję oferty. Na Festiwalu można było spotkać między innymi tor rowerowy dla dzieci, ściankę wspinaczkowa, kawałek plaży i mały basen dla kajaków.
Równowartość biletu (lub nawet jej wielokrotność) uczestnicy Festiwalu z przyjemnością pozostawiali w przybyły z z całego kraju Food Truckach, które rozstawione były na pobliskim parkingu. Ich oferta robiła wrażenie; od wegańskich pierogów, przez tybetańskie pierożki, pizzę, kiełbaski i burgery, po pyszne węgierskie ciastka (kurtosze).
- Większą część sezonu spędzamy w trasie, jeżdżąc po większych miastach i śpiąc w naszej ciężarówce - mówi Marta Pęczek, współwłaścicielka wyposażonego w buchający ogniem piec Pizza Trucka, który przyjechał na Festiwal z Łodzi. - Gdańska impreza zrobiła na nas bardzo dobre wrażenie, nie mamy właściwie nawet chwili przerwy w pracy.
W tej połączonej formie Festiwal odbywał się po raz pierwszy i był eksperymentem dla organizatorów.
- Wystawcy i odwiedzający byli bardzo zadowoleni i jako organizator mam nadzieję na kontynuację wydarzenia w podobnej formie za rok - podkreśla Grzegorz Knapik dyrektor projektu Bike Festival .
Marek Nowak