Dusan Kuciak w Lechii do 2024 roku. - Jesteśmy szczęśliwi w Gdańsku
Słowacki bramkarz Dusan Kuciak przedłużył swoją umowę z Lechią Gdańsk. Jego kontrakt będzie obowiązywał do 30 czerwca 2024 roku. - Ja i moja rodzina jesteśmy w Gdańsku bardzo szczęśliwi - mówi 37-latek, który w gdańskim klubie gra od 2017 roku.
W Lechii od 2017 roku
Dusan Kuciak urodził się 21 maja 1985 roku w słowackim Żylinie. Grał w słowackich klubach, był wypożyczony do West Ham United, rumuńskim FC Vaslul. Do Polski trafił w 2011 roku - przez pięć lat był bramkarzem Legii Warszawa, z którą zdobył trzy razy mistrzostwo kraju i cztery razy Puchar Polski.
Do Lechii dołączył w lutym 2017 roku z angielskiego Hull City. W Biało-Zielonych barwach zadebiutował w meczu ekstraklasy z Jagiellonią Białystok 3:0. W Lechii rozegrał od tamtej pory 173 meczów, w których aż 54 razy zachowywał czyste konto bramkowe. Zdobył Puchar Polski i Superpuchar.
Jeden z najlepszych w lidze
37-latek to jeden z najlepszych bramkarzy, którzy występują na boiskach PKO BP Ekstraklasy. Wielokrotnie był wybierany bramkarzem kolejki, kilkukrotnie kandydował do tytułu bramkarza sezonu.
Dusan Kuciak jest liderem obcokrajowców z największą liczbą meczów w polskiej ekstraklasie. Według stanu na 21 maja 2022 roku rozegrał 297 meczów (131 w Legii i 166 w Lechii), drugi Flavio Paixao - 284 (71 w Śląsku Wrocław i 213 w Lechii) a trzeci Miroslav Radović - 276 (wszystkie w Legii).
Kuciak jako piłkarz Lechii pojechał z reprezentacją Słowacji na ostatnie mistrzostwa Europy.
W Gdańsku są szczęśliwi
Nowy kontrakt w Lechii będzie obowiązywał do 30 czerwca 2024 roku.
- Nad przedłużeniem umowy z Lechią nie musiałem długo się zastanawiać. Znam klub, ja i moja rodzina jesteśmy w Gdańsku bardzo szczęśliwi. Wiem, czego mogę się spodziewać. Cały czas odczuwam radość z piłki, co jest dużą zasługą trenera Pawła. Mam sportowe marzenia i chciałbym je wszystkie spełnić z Lechią - powiedział Dusan Kuciak po podpisaniu umowy.
Obok Słowaka w kadrze Lechii na sezon 2022/2023 są dwaj inni bramkarze: Michal Buchalik oraz Antoni Mikułko.
fot.Lechia Gdańsl