Cztery małe pustułki z gdańskiej Kogi poleciały w świat
Ważą łącznie około kilograma i zaliczyły już pierwsze loty w kierunku nieba. Mowa o czterech małych pustułkach, które wykluły się na dachu biurowca Koga w Gdańsku. Zostały właśnie zaobrączkowane przez ornitologów. Ptaki te, należące do rodziny sokołów, pełnią pożyteczną rolę w mieście - odstraszają m.in. gołębie. Choć, jak się okazuje, są takie gatunki gołębia, które wręcz szukają bliskiego towarzystwa pustułki.
Wbrew pozorom obecność pustułek na dachu Centrum Biurowego Koga, położonego na Stogach przy ul. Witolda Andruszkiewicza obok Trasy Sucharskiego, nie jest przypadkowa. To dzieło człowieka, a konkretnie spółki miejskiej Gdańskiej Agencji Rozwoju Gospodarczego (InvestGDA), która zarządza budynkiem.
Jakie warunki musi spełnić budka dla pustułek?
Budka lęgowa dla pustułek, we współpracy ze Stowarzyszeniem Falco Gedanense, została umieszczona na dachu biurowca na początku marca 2021 roku. Skrzynkę o odpowiednim rozmiarze ze żwirkiem w środku przymocowano na specjalnym stelażu, aby nie uszkodzić elewacji obiektu. Zachowano też tym ważną zasadę, aby budka wisiała po chłodnej stronie kierunku świata tj. od północy lub wschodu.
- Zaobserwowaliśmy, że pustułki pojawiły się w budce po roku, w kwietniu tego roku. Przy czym, to najpierw samczyk wybiera miejsce na gniazdo i zwabia do niego samiczkę. Potem para pracowała nad poszerzeniem rodziny. I ze złożonych jaj na początku czerwca wykluły się maluchy - powiedziała Anna Łuszczak z Gdańskiej Agencji Rozwoju Gospodarczego, która podkreśliła, że GARG zależy na wspieraniu wszelkich ekoinicjatyw.
Dzięki pomocy specjalistów ze Stowarzyszenia Falco Gedanense cztery małe pustułki zostały kilka dni temu zważone i zaobrączkowane. Każdy z ptaków waży ok. 230-240 gram.
- Były już pozbawione puchu i gotowe, aby w najbliższych dniach po raz pierwszy wzbić się w powietrze i przy tej okazji zdobyć coś do jedzenia. Dla małych pustułek pierwszym, samodzielnie upolowanym posiłkiem jest najczęściej guniak czerwczyk, taki "miniaturowy chrabąszcz majowy" - wyjaśniła Justyna Manuszewska ze ze Stowarzyszenia Falco Gedanense.
Pustułki na Kodze mają sielankowy byt
Podkreśliła, że pustułki na dachu Kogi mają wręcz genialne warunki do życia.
- Pobliski teren nie jeszcze mocno przeobrażony ręką człowieka. W okolicznych pryzmach piachu jest roślinność ruderalna (zasiedlająca podłoża zmienione przez człowieka - przyp. red.), w której żyje mnóstwo gryzoni, stanowiących ulubione i główne dane pustułek. I wcale nie chodzi tu o mysz polną, ale nornika - dodała Justyna Manuszewska.
Pustułki z Kogi są już w rejestrze ornitologów
mat. InvestGDA
Wyjaśniła, że obrączkowanie ptaków stanowi dla ornitologów podstawowy materiał naukowy.
- Dzięki takiemu “ptasiemu paszportowi” wiemy dokąd latają i jak długo żyją. Dla przykładu pustułka o kodzie O7K, która w 2019 roku przyszła na świat w Pieckach-Migowie przy ul. Nałkowskiej 6, została odczytana w lutym 2020 r. na Sycylii. Z Włoch potrafiła wrócić do miejsca narodzin, na Nałkowskiej 6, by potem w następnym roku założyć już własną rodzinę na bloku przy ul. Szarej 5 na Siedlcach - opowiedziała Justyna Manuszewska.
Dlaczego tylko część pustułek leci, tam gdzie jest cieplej?
Pustułka jest ptakiem częściowo migrującym i na daleką podróż decydują się z reguły młode osobniki.
- Mają one taki wewnętrzny instynkt, zew natury, żeby tak “wsiąść do pociągu byle jakiego” i gdzieś daleko wylecieć. To jest taki atawistyczny odruch, żeby lecieć przed siebie. Starsze, doświadczone pustułki zaś, kiedy widzą, że jest seria łagodnych zim orientują się, że można sobie poradzić bez takiej migracji, która dla ptaka jest zawsze dużym wysiłkiem. I w okresie zimowym, w którym nie ma arktycznych temperatur, zmieniają tradycyjną dietę z gryzoni i jaszczurek na drobne ptaki. Taka strategia może też zawieść, bo jeśli nadejdą wyjątkowo mroźne dni, to pustułka tego nie przeżyje. Ale takie są twarde prawa natury - zaznaczyła Justyna Manuszewska.
Na okres zimowy pustułki, które są chronionym gatunkiem ptaka, wylatują w kierunku południowo-zachodniej Europy. Widywane są np. w Niemczech i na Węgrzech.
Jest gołąb, który pustułki się nie boi i chce żyć blisko niej
Pustułki są pożyteczne z uwagi na to, że swoją sylwetką sokoła i przenikliwym piskiem płoszą gołębie, które często uprzykrzają życie mieszkańcom miasta.
Co ciekawe, jest jednak gatunek gołębia, który wręcz stara się być jak najbliżej miejsc, gdzie przebywają pustułki. Chodzi o gołębia grzywacza, który do Polski przylatuje na wiosnę z Hiszpanii. W Gdańsku bardzo dużo gołębi grzywaczy gniazduje np. na Cmentarzu Łostowickim.
- Dla gołębia grzywacza sąsiedztwo pustułki to strategia przetrwania. Szuka takiego “parasola ochronnego” pustułki ze względu na ochronę przed krukowatymi: wroną siwą, sroką i kawką. Wymienione ptaki potrafią bowiem z całą bezwzględnością ingerować w lęg gołębia grzywacza i zabierać mu jajka - objaśniła Justyna Manuszewska.
Jaka jest populacja pustułek w Gdańsku?
W Gdańsku jest obecnie 38 skrzynek lęgowych dla pustułek, za które odpowiada Stowarzyszenia Falco Gedanense. Do tego dochodzą różne dzikie gniazda np. w kościołach na obszarze Śródmieścia, gdzie można znaleźć te ptaki.
- Na terenie Gdańska rodzi się rocznie ok. 100 pustułek - ocenia Justyna Manuszewska.
Niestety, umieralność wśród tego gatunku jest dość wysoka.
Szacuje się, że pierwsze 12 miesięcy jest w stanie przeżyć ok. 40-50 procent młodych. Ta statystyka oznacza, że ze czwórki małych pustułek, które znalazły bezpieczne schronienie na dachu Kogi, latem przyszłego roku mogą pozostać już tylko dwie.
fot.InvestGDA