mobile

Apartamenty nad Motławą - komfort czy mieszkaniowy disneyland?

Apartamentowce to mieszkania o podwyższonym standardzie, często budowane w reprezentacyjnych punktach miasta. Cena za siedem nocy w liczącym 30- 54 m2 apartamencie w Gdańsku wynosi 2,5-3 tys. zł. Jednak ponadprzeciętny metraż oraz wspaniałe widoki często nie rekompensują najemcom obecności sąsiadów, którzy ignorują podstawowe zasady życia w wspólnocie.

Maciej Ostrowski / fot. Maciej Ostrowski
TAGI Motława
Apartamenty nad Motławą - komfort czy mieszkaniowy disneyland?

Na standard życia mieszkańców kamienic w centrach dużych miast coraz większy wpływ ma zjawisko krótkoterminowego najmu. Idea wynajmu mieszkań na potrzeby rozwijającego się rynku turystycznego przywędrowała do Polski z Zachodu. Nim na rynku pojawiły się duże firmy deweloperskie, oferujące setki lokali pod krótkoterminowy wynajem, mieszkania i pokoje były udostępniane turystom przez prywatnych właścicieli lub małe przedsiębiorstwa. Była to korzystna opcja dla turystów dysponujących skromnym budżetem. Obecnie firmy, które rozpoczynały swoją działalność od skromnego biura w garażu, zmieniły się w prężnie działające serwisy internetowe takie, jak: Airbnb czy Booking.com. Mniej zamożni przyjezdni wynajmują pokoje w hotelach i hostelach, zaś bogatsi wybierają apartamenty w blokach lub kamienicach mieszkalnych. Czasem dyskrecja i nieformalna atmosfera takich miejsc przyciąga kłopotliwych klientów, którzy nie zamierzają liczyć się z potrzebami innych lokatorów.

- Przedsiębiorstwa zainteresowane rozwojem rynku krótkoterminowego najmu, szybko zaczęły pełnić na rynku mieszkaniowym podobną rolę, co Uber na rynku przewozów - działając na marginesie rynku hotelowego, często nie regulują zobowiązań podatkowych. Z uwagi na skalę problemu takie zjawiska mają istotny wpływ na ofertę usług nieruchomości czy hotelowych w największych miastach - ocenia dr inż. arch. Monika Arczyńska z Politechniki Gdańskiej.

Konflikty między stałymi lokatorami, a turystami w takich miejscach, jak usytuowany nad Motławą kompleks Waterlane, są typowe dla bloków mieszkalnych, w których nie ma ochrony czy recepcji hotelowej. Lokatorów wynajmujących apartament na weekend lub dwa tygodnie nie obchodzi komfort stałych mieszkańców bloku lub kamienicy.

- W dzielnicach, w których mieszkania są wynajmowane głównie przez turystów nie ma możliwości stworzenia społeczności lokalnej, która dążyłaby do poprawy jakości życia - przekonuje dr inż. arch. Monika Arczyńska.

W kompleksie apartamentowców nad Motławą firma Waterlane otworzyła biuro, które częściowo pełni rolę recepcji. Lokatorzy są zobowiązani do przestrzegania ciszy nocnej trwającej od godz. 22.00 do 06.00. Jednak w praktyce jest ona notorycznie łamana przez imprezujących turystów. Rodziny z dziećmi skarżą się na uciążliwe hałasy. Anonimowi goście z zagranicy nie wstydzą się korzystać z usług agencji towarzyskich. Prostytutki łatwiej wpuścić do pozbawionego recepcji budynku mieszkalnego, niż pokoju hotelowego. Gdy struktura własnościowa jest mieszana (mieszkania w tym samym apartamentowcu należą do różnych właścicieli), trudno utrzymać porządek w kamienicy. Warto zaznaczyć, że znaczący wpływ na atmosferę w dzielnicy mają także tymczasowi przybysze.

W miejsach, gdzie większość mieszkań przeznacza się pod wynajem dla turystów, powstają głównie bary i lokale rozrywkowe. Komfort przyjezdnych przekłada się na zyski płynące z turystyki. Zapomina się natomiast o potrzebach stałych mieszkańców. Większość stałych mieszkańców centrum to seniorzy, tymczasem w Śródmieściu łatwiej znaleźć knajpę, niż sklep spożywczy czy przychodnię.

- Wspólnota mieszkaniowa powinna sprawdzić, czy kwatery są wynajmowane tam legalnie. Problem może stanowić niemożność nawiązania kontaktu z właścicielami takich nieruchomości, a nawet ustalenia ich personaliów - zauważa Monika Arczyńska.

Od pewnego czasu wynajem krótkoterminowy zaczynają badać polskie służby podatkowe. Pod lupę urzędów skarbowych brani są właściciele wielu posesji, a krótkoterminowa dzierżawa zaczęła być traktowana jak działalność gospodarcza.

Podatek od nieruchomości dzierżawionej długoterminowo wynosi obecnie 8,5%, od komercyjnej działalności gospodarczej -18% lub jeśli działamy na większą skalę - 19% (podatek liniowy). Właśnie ta różnica w zapisach prawa podatkowego sprawi, że masowy wykup nieruchomości w celu udostępniania ich tymczasowym najemcom stanie się mniej opłacalny.

Duże miasta w Europie i USA podejmują próby rozwiązania podobnych problemów odgórnymi regulacjami. W Berlinie warunki i stawki wynajmu ustala się prawnie na poziomie gminy. Ograniczono także działalność serwisów oddających mieszkania do krótkoterminowego użytku, np. nałożeniem wyższego podatku na tymczasowy wynajem. Firmy mogą także oferować swoje usługi tylko w określony czas w roku.

- Aktualnie w okolicach Wyspy Spichrzów buduje się 2,5 tys. mieszkań, w tym wiele pod wynajem. Rynek wkrótce ulegnie przesyceniu. Za niektórymi miejscami będzie się ciągnęła opinia lokali przeznaczonych dla turystów. Tym samym gdański rynek nieruchomości ureguluje się sam - przekonuje urbanistka.

KOMENTARZE

aktualności

więcej z działu aktualności

sport

więcej z działu sport

kultura i rozrywka

więcej z działu kultura i rozrywka

Drogi i Komunikacja

więcej z działu Drogi i Komunikacja

Kryminalne

więcej z działu Kryminalne

KONKURSY

więcej z działu KONKURSY

Sponsorowane

więcej z działu Sponsorowane

Biznes

więcej z działu Biznes

kulinaria

więcej z działu kulinaria

Zdrowie i Uroda

więcej z działu Zdrowie i Uroda