Ursynowscy policjanci w drodze działań operacyjnych, ustalili, że podejrzaną o zniknięcie z kasy firmy 190.000 zł jest 30-letnia pracownica. Kobieta miesięcznie dokładała do swojej pensji od 10.000 do 15.000 zł. Nie wiedząc, jak zakamuflować brak takiej kwoty w kasie, wydała konwojentowi przewożącemu gotówkę w kwocie 6000 zł, a w dokumentach przypisała jeszcze 190.000 zł. Po tym sprawa wyszła na jaw. Kobieta trafiła do policyjnego aresztu. Przyznała się do przestępstwa. Grozi jej do 5 lat więzienia.