Synoptycy od początku tygodnia ostrzegali, że fala upałów, które zalały Polskę nie jest jeszcze największa. Kulminacja ma być w sobotę 8 sierpnia. Wtedy też ma być najgorętszy dzień tego lata. W redakcji uzgodniliśmy, że trzeba będzie sprawdzić jak z upałem radzą sobie Warszawiacy. Wybór miejsca był prosty i logiczny – nad Wisłą. W sumie? Nic dziwnego. Nie raz moi znajomi głośno marzyli w upalne dni, że zamiast pracować woleliby siedzieć nad wodą i pić piwo.