„Warszawa da się lubić” – jak śpiewał Adolf Dymsza. Jednak czy da się wciąż lubić warszawski most Poniatowskiego, na którym od 15 września rozgościły się nowe fotoradary? Eksperci z Yanosika sprawdzają zachowania kierowców przed oraz po pojawieniu się nowych punktów kontroli prędkości.

We wtorek, 14 września o godz. 7:30 grupka rowerzystów zbiera się pod bramą nr 3 Stadionu Narodowego, aby zgodnie z przepisami pokonać kilka razy most Poniatowskiego w drodze do pracy. W wydarzeniu udział wezmą prawdopodobnie członkowie organizacji Zielone Mazowsze, Miasto Jest Nasze, Warszawski Alarm Smogowy, Warszawska Masa Krytyczna, Lepszy Służewiec.

Konserwator zabytków podjął decyzję w sprawie fotoradarów zamontowanych na moście Poniatowskiego dwa miesiące temu przez Zarząd Dróg Miejskich. ZDM chce jednak, by urządzenia działały przez najbliższe dwa lata, do czasu remontu mostu.

Na Moście Poniatowskiego stanęły fotoradary, co wywołało natychmiast kontrowersje wśród mieszkańców. Mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków twierdzi, że nie decydował o ich dokładnej lokalizacji. Teraz ogłosił, że żąda od ZDM ich przeniesienia.

Sześć urządzeń stanie w kilkusetmetrowych odstępach wzdłuż jezdni, po trzy z każdej strony. Rozstawione równomiernie będą stanowić skuteczną alternatywę dla odcinkowego pomiaru prędkości. Gotowe są już projekty organizacji ruchu określające miejsce montażu urządzeń na samym moście oraz na wiadukcie stanowiącym jego przedłużenie.

Bulwary przy moście Poniatowskiego będą zabezpieczone przez automatyczne słupki od czwartku, 30 stycznia. To kolejne urządzenia chroniące nadwiślański teren przed nielegalnym wjazdem aut. Podniesione zostaną również słupki naprzeciwko ul. Sanguszki. Rowerzystów prosimy o ostrożność.

Jak informuje Zarząd Dróg Miejskich w Warszawie w trybie awaryjnym zamknięty został wjazd z Wisłostrady na most Poniatowskiego. Pod jezdnią wykryto pustkę, która może grozić zapadnięciem nawierzchni.

Zamiast remontu generalnego - przeprawa zostanie wzmocniona.