Zastrzelono dzika we Wrzeszczu
Mieszkańcy alarmują, w poniedziałek leśniczy bez powodu zastrzelił dzika.
W poniedziałek, w pobliżu bloków mieszkalnych, zastrzelono dzika, który był stałem bywalcem ulicy Słowackiego. Jak mówią mieszkańcy, zwierzę było spokojne i na pewno nikomu nie zagrażało. Jak się okazuje, uśpienie dzika i jego wywóz to za duże koszta, łatwiej zabić bezbronne zwierzę, a dodatkowo sprzedać zwłoki dzika. Co ważne, zabójcy zwierzęcia otrzymują 5 % ze sprzedaży. Korzyść dla wszystkich, prócz dzika.
Urząd Miejski, zajmuje inne stanowisko. Według Urzędu, wszystko odbywa się zgodnie z przepisami, a do kasy miejskiej trafia zaledwie kilkanaście zloty. O poniedziałkowej sytuacji, leśnicy poinformowani zostali przez przestraszonego mieszkańca, który obawiał się o bezpieczeństwo swoje i psa. Niestety, to,że dziki czują się w mieście komfortowo to tylko nasza wina. Część z mieszkańców je dokarmia, a miasto coraz bardziej się powiększa, zabierając dzikom ich naturalne terytorium.
Miasto zapewnia, że jest przygotowane na odławianie dzików i wywożenie zwierząt, poza teren miasta. Posiadają miejskiego leśniczego, który zajmuje sie sprawą dzikich zwierząt w mieście, a także osoby dostępne w nocy i w weekendy. Funkcjonuje też system przepłaszaczy, czy specjalne poletka z karmą na obrzeżach miasta, które mają zatrzymać zwierzęta na tej właśnie linii.
Odstrzelenie dzika czasem jest nieuniknione, pamiętajmy jednak, że to tylko groźnie wyglądające zwierzęta, które są przestraszone i pozbawione swojego naturalnego terytorium.