W niedzielę o godz. 17.30, w Gdańsku, rozpocznie się ligowy mecz Lechii z Legią Warszawa. To kolejne spotkanie, które ze względu na pandemię odbędzie się bez publiczności. Pomimo tego, policja na wszelki wypadek zabezpieczy teren wokół stadionu - wjazd będzie możliwy tylko dla pacjentów i personelu szpitala tymczasowego, który mieści się w pobliskim AmberExpo.

W niedzielę, 25 kwietnia, w godzinach popołudniowych należy spodziewać się utrudnień w ruchu drogowym w promieniu kilkuset metrów od stadionu Arena Gdańsk.

W tym dniu utrudnienia mogą wystąpić już od godziny 15:00 i będą dotyczyć  następujących ulic w rejonie stadionu gdańskiego: Marynarki Polskiej, Uczniowska, Żaglowa, Pokoleń Lechii Gdańsk, Rondo Mazowieckiego. Podczas zabezpieczenia, należy spodziewać się także czasowego zamknięcia niektórych odcinków tych ulic dla ruchu pojazdów. Mieszkańców prosimy o wyrozumiałość

- komunikuje nadkom. Magdalena Ciska, oficer prasowy komendanta miejskiego policji w Gdańsku.

- Ustalaliśmy z Policją że osoby jadące na szczepienia do AmberExpo oraz karetki i personel będą przez Policję wpuszczani pomimo zamykania odcinków drogi - mówi Krzysztof Domagalski, zastępca dyrektora Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego. 

Lechia ma jeszcze szanse na zajęcie czwartego miejsca w tabeli Ekstraklasy, co będzie premiowane udziałem w kwalifikacjach do międzynarodowych rozgrywek Ligi Europy - pod warunkiem, że Raków Częstochowa, uczestnik finału Pucharu Polski, zdobędzie to trofeum. Niezależnie od tego, Legia Warszawa jest mistrzem Polski i aktualnym liderem rozgrywek ligowych - takie mecze zawsze budzą emocje.

Dlaczego policja będzie chronić okolice stadionu, skoro jest to wydarzenie bez udziału publiczności? Chodzi o tzw. manifestacje “kiboli”, które zdarzają się w kraju  w ostatnich tygodniach, przed meczami piłkarskimi. Kilkudziesięcioosobowe, a nawet większe, grupy młodych mężczyzn z racami i transparentami żądają otwarcia stadionów mimo ograniczeń przeciwepidemicznych, skandują przy tym antyrządowe i obelżywe hasła. Ponadto nie można wykluczyć, że “kibole” Lechii i Legii zechcą zmierzyć się ze sobą w bójce - zadaniem policji jest nie dopuścić do tego.

Fot. Grzegorz Mehring/gdansk.pl